United States or Estonia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Krysiu, o Krysiu!” zawoła, Echo muKrysiuodpowie; Lecz próżno patrzy dokoła Nikt nie pokazał się w rowie. Patrzy na rów i na głazy, Otrze pot na licu zbladłem I kiwnie głową trzy razy, Jakby chciał mówić: już zgadłem. Dzieciątko na ręce bierze, Śmieje się dzikim uśmiechem, I odmawiając pacierze, Wraca do domu z pośpiechem.

W parowie, mimo cienia, upalnie było, nie upałem suchym, płomiennym, jak na łące, ale wilgotnym, ciężkim żarem dusznym. Zbliżyli się do brzegu i po kamieniach zaczęli przechodzić przez potok ale przejść nie mogli, gdyż droga przez głazy utworzona, urywała się w połowie, zostawiając jako ostatni kres skalistą wśród fal wysepkę.

Zrywam się, biegę, składam na pamięć wyrazy, Któremi mam złorzeczyć okrucieństwu twemu, Składane zapomniane po milion razy. Ale gdy ciebie ujrzę, nie pojmuję czemu Znowu jestem spokojny, zimniejszy nad głazy, Aby goreć na nowo milczéć podawnemu.

Jak często O takiej porze stare moje stopy O głazy grobów potrącały! Kto tu? Któż to tak późno obcuje z zmarłymi? *Baltazar.* Przyjaciel, który was dobrze zna, ojcze. *O. Laurenty.* Bóg z tobą! Powiedz mi, mój przyjacielu, Co znaczy owa pochodnia świecąca Chyba robakom i bezocznym czaszkom? Nie tlejeż ona w grobach Kapuletów? *Baltazar.* Tam właśnie; jest tam i mój pan, któremu Sprzyjacie, ojcze.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają