United States or Czechia ? Vote for the TOP Country of the Week !
A ten, wstrząsając murami wyniosłej wieżycy, błąka się gdzieś tylko po jej zakamarkach, szczelinach, taki odmienny, ponury, smutny... I pod jego wpływem, jakby pod działaniem czarodziejskiej siły, w myślach Dzierżymirskich, każdemu z osobna, zaszumiały znowu wyrzuty sumienia. Jej, Oli, stanęła przed oczami, jak żywa, marsowa twarz ojca, i jego spojrzenie smutne, wyrzutów pełne.
Natomiast zmierzch szary już obecnie wychylał się skądś nieśmiało, ślizgał się po gładkiej tafli jeziora, przechadzał po dwóch, krytych daszkiem, drewnianych mostach, starożytnych i wąskich, a omraczając sześciokątny czubek, położonej tuż przy jednym z nich, oryginalnej wodnej wieżycy, swawolnie zdawał się zatapiać ją, jedynaczkę, sterczącą zabawnie pośród wód szafiru.
Marka, tu, na szczycie jej, o parę zaledwie kroków od nich, zagrzmiał właśnie do wtóru innym, zadudnił, głusząc wszystko swą siłą, dzwon olbrzymi i potężny "San Marco." Głos jego tubalny, huczący, zmieszał się z ogólną aryą dzwonów, napełniając echami grzmotów, trzęsąc platformą wieżycy. A jednocześnie Roman i Ola dziwnego doznawali wrażenia.