United States or Somalia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Świerszcz w chałupie skowronił, jaskólił i brzęczał, A on stał zadumany, a wór nagle klęczał. „Wróć mi wolę ruczajną, wróć stawne bezczasy! „Więcej we mnie drga boga, niż dziewczęcej krasy.” „Darmo pragniesz się z wora prośbą wyszeleścić! „Chcę boga, com go schwytał, raz w życiu popieścić!” „Cóż ci po tej pieszczocie, co rozkosz przekracza? „Cóż ci po tej rozkoszy, co w otchłań się stacza?”

Co, zagadkowa przyszłości, niesiesz mi w darze?.. Czy zapłacisz mi za to, com przebył dotąd, przecierpiał, dla zdobycia drogiego dzisiaj? Czy wynagrodzisz, czy skarzesz? pytać się zdawały czarnej nocnej dali posmutniałe nagle chwilowo oczy mężczyzny.

Bo i twój ojciec, choć lubił sam z siebie Wyciągać skrycie przyszłych dzieł osnowy; Jednak, nim gminne miecze ku potrzebie, Wprzódy ku radzie mądre wzywał głowy; Kędym ja nieraz z wolnem zdaniem siadał, A com umyślił, śmiało wypowiadał!

Ewelinka spojrzała na matkę z litością. Mężczyzną?... to nędzna imitacya nie żaden mężczyzna!... I poszła odwijać z cienkich obsłonek mydło Simona, mające własnośćudelikatnienia naskórka”. „I ftobie jednym czała nasza nadzieja, synu najmilszy, com cię własnemi piersiami wy karmiła i sboleniem sercowem wyhodowała”...

Może tam, na samym spodzie tej błogości była zadowolona duma, że oto ten rywal dawny ustąpił z placu, że ze mnie, com mu się czasem i na drugiego ucznia nie dochrapał, dziś redaktor i pisarz, człowiek ceniony i zacny; a on co? Wielkie zdolności, żałowane trochę, ale zawsze zapomniane, nieuczczone. A zresztą, kto tam wie, z temi zdolnościami!

Streszczając to com wyłożył dotychczas, wypada: że naprzód odkrycia i wynalazki zabezpieczają życie społeczeństw, powiększają ich wygody, potęgują zręczność, siły fizyczne, zmysły i rozum jednostek, oszczędzają czas i pieniądze.

Zauważyłem w nim odrazu coś niezwykłego; ale to, com widział zeszłej nocy, utrwala mnie w najgorszych posądzeniach. A jednak sam fakt może się wydać błahym. Wiesz, że mam sen lekki, a od chwili, gdym tu przybył w charakterze anioła-stróża, sypiam z otwartemi oczyma, jak zając. Otóż wczorajszej nocy, około drugiej, obudził mnie odgłos kroków, przechodzących obok mojego pokoju.

I czemu kwiaty na mnie patrzą podejrzliwie? Czy coś o mnie nocnego wbrew mej wiedzy wiedzą? Com czynił, że skroń dłońmi uciskam obiema? Czem byłem owej nocy, której dziś już niema? Szła z mlekiem w piersi w zielony sad, w olszynie zaskoczył gad. Skrętami dławił, ująwszy w pół, Od stóp do głowy pieścił i truł. Uczył wspólnym namdlewać snem, Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem,

Zgrzyt klucza w zamku świadczył może o potajemnem wyjściu na schadzkę. Takie wysnuwałem wnioski; opowiadam ci je, chociaż rezultat wykazał ich bezpodstawność. Sądząc, że nie mam prawa zachowywać ich dla siebie, zwierzyłem się z nich przed sir Henrykiem, opowiedziawszy mu wpierw, com widział. Był mniej zdziwiony, niż mogłem przypuszczać. Wiem, że Barrymore chodzi po nocy oświadczył.

Kto to był? spytałem. Nie mam pojęcia. Zapewne szpieg. Z tego, com słyszał od Baskervilla, przypuszczam, że od chwili jego przybycia do Londynu ktoś go śledzi, bo inaczej, skądby wiedziano tak szybko, że stanął w hotelu Northumberland? A jeżeli go śledzili w pierwszym dniu pobytu, niewątpliwie będą śledzić dalej.

Słowo Dnia

wąsov

Inni Szukają