United States or Suriname ? Vote for the TOP Country of the Week !


Dla miłośników wzniosłéj liryki Zygmunta Krasińskiegogłosten powinien być pożądaną nowością, albowiem rzuca na dzieje jego serca i ducha takie same światło, jakie rzucają Sonety, Sirwenty i Kanzony Danta, na tajemniczą postać florenckiego poety. Lucyan Siemieński. Niewymarzony, a cudowna. Neapol, 1839 r. Znasz co namiętność? czy ty wiesz co piekło? Gdy myśl jak skorpion w ogniu się przewraca?

Przypadkiem oczy podniósł, i toż na parkanie Stała młoda dziewczyna białe jéj ubranie Wysmukłą postać tylko do piersi kryje, Odsłaniając ramiona i łabędzią szyję. W takiém Litwinka tylko chodzić zwykła z rana, W takiém nigdy niebywa od męsczyzn widziana; Więc choć świadka niemiała, założyła ręce Na piersiach, przydawając zasłony sukience.

Zmęczony nieco, Dzierżymirski usiadł na ławeczce, zdjął kapelusz i wpatrzył się w stojącą, bez rąk, półnagą postać z marmuru. Pozornie kroczyła ona...

Więc oto najprzód spojrzenie jego przykuła ustawiona na małem wzniesieniu, w pobliżu wejścia, rzeźba Moreau-Vauthier'a, a była nią postać naga, leżącej na wznak, w lubieżnej pozie i upojeniu, bachantki, z gronem winogron w lewej dłoni... Naturalność pozy i ruchu, a szczególniej modelowane doskonale ciało kobiece, tętniące po prostu w zimnym białym marmurze, żarem krwi młodej zatrzymało dłużej na sobie wzrok Romana.

Pod ciężarem ciała idącego myśliwca grunt uginał sie, kołysał niedostrzegalnie, a pod nim chlupotała woda i poruszał się krąg cały wodnistej ziemi. Pan January nie zwracał jednak na to żadnej uwagi; w myślach rozpamiętywał coś ciągle, w oczach zaś uporczywie majaczyła mu wywołana przypomnieniem twarz i postać Oli, przesłaniając sylwetką swą wzrok jego zamglony.

Cała wreszcie postać Minuśki, wyciągniętej na strzyżonej tkaninie oryentalnego mebla, miała w sobie to bierne poddanie się fatalizmowi, to opuszczenie rąk w walce z życiem, to zagaśnięcie poczucia rozkoszy, temperamentu i kaprysów kobiecych.

Księżna, i chwili nie bawiąc w komorze, Spieszy w gmach pański przez tajne pokoje; Rymwid, nie bawiąc i chwili na dworze. Spieszy krużgankiem, i w pańskie podwoje, 2e nie śmiał wstąpić, na progu usiada, Szczeliną patrzy i ucha dokłada. Niedługo czekał. Klamka zaszeleści, Z ubocznych progów mignie postać w bieli. "Kto?" woła książę, zerwał się z pościeli, "Kto?" "Ja," odpowie znany głos niewieści.

Pamiętałem jednak skałę, na której ukazała mi się postać w blasku księżyca. Od niej miałem zacząć poszukiwania. Obiecywałem sobie, że znajdę nieznajomego i że musi mi wyznać, dlaczego tu przebywa. Łatwiej mu było umknąć na Regent-Street, niż na tej otwartej równinie. Wyśliznął się pomiędzy palcami wielkiego Holmesa. Jakiż byłby dla mnie tryumf, gdybym go zdołał schwytać!

Któż zbadał puszcz litewskich przepastne krainy, do samego środka, do jądra gęstwiny? Rybak ledwie u brzegów nawiedza dno morza; Myśliwiec krąży koło puszcz litewskich łoża, Zna je ledwie po wierzchu, ich postać, ich lice, Lecz obce mu ich wnętrzne serca tajemnice: Wieść tylko albo bajka wié co się w nich dzieje.

Wkrótce przed grobowcem, banalnym nieco, a w porównaniu z innymi nader skromnym, Dzierżymirski pochyla się, zdejmuje kapelusz i klęka, oparłszy głowę o zimny kamień pomnika Na grobie wyrzeźbiony subtelnie w białym marmurze biust pięknej kobiety, oczyma wielkiemi, pełnemi wyrazu, z odcieniem litości, czy bólu, patrzeć się zdaje badawczo na pochyloną postać i głowę mężczyzny...