United States or Samoa ? Vote for the TOP Country of the Week !
Anioł patrzeć się zdaje na Romana, ze współczuciem, spod rzęs spuszczonych, oczyma żyjącego jakby ducha. Nad urną, którą trzyma w dłoniach i tuli do piersi i unieść z sobą jakby pragnie w zaświaty, odrzeźbiony, palący się ognik płonie rzeczywistem światłem, pieszczony ostatnim promyczkiem słońca!.. Wreszcie i on zupełnie gaśnie.
Nie było dnia jednego, by Dzierżymirski w cichości ducha nie uchylił głowy przed przypomnieniem strasznem; nie mijał miesiąc, by godzin kilka, z dala od ludzi, nie był zmuszonym przepędzić sam na sam ze sobą i z wyrzutami sumienia. O! jakże pragnął on nieraz oddać to złoto cudze, jak pragnął!.. Oddać!
Rozmiłowywał się w unicestwieniu swojem, w ubóstwie ducha, skazanego na jedno wrażenie, w tej dobrowolnej ofierze, którą bez przerwy składał dla niej. Wdzięczność wielka i uwielbienie, które mimo przekleństw rozłąki przepełniały mu serce, szukały sobie wyrazu w tem całopaleniu własnem, w samobójstwie, którego jedyną trucizną był żal.
Póki młodego w piersiach żywię ducha, Póki żelazo ręki zdrowej słucha, Dopóki koń mój ze skrzydłem sokolim, Com z łupów krymskich jednego wziął sobie, Jakiemu równy dany tobi drugi, A jeszcze dziesięć rży przy moim żłobie, Któremi wierne poobdzielam sługi; Dopóki koń mój póki szabla moja " Tu mu gniew słowa i tchnienie zatłoczył.
Miłość ideału. Nizza 1855 r. na wiosnę. Ziemskości cień To ducha noc! Skra Bożych tchnień To ducha moc! I natchnienie Jak zbawienie Zsyła Pan! Niem ochrzczon duch Świat wprawia w ruch, W niebieski tan! Sam się łączy Z Wiecznym w Niebie Światło sączy Niebo z siebie! Kto z natchnienia Śpiewa, szlocha, Ziemię kocha, Ziemię zmienia! Siostro moja, coś w żałobie, Niechaj serce twoje słucha!
Zna, że książę młody Namowom cudzym mało daje ucha, I nie lubiący w długie brnąć wywody, Zamiary knuje w swojej głębi ducha; A skoro uknuł, nie dba na przeszkody, I hamowany tem srożej wybucha.
A ty masz kochanka dary. Przyszłam zrobić możne czary. „Włosy jego w węża splącz, Dwie obrączki razem złącz, Z lewej ręki krwi usącz, A na węża będziem kląć, W dwie obrączki będziem dąć: Musi przyjść i ciebie wziąć.” Panna grzeszy jeździec śpieszy; Klęto ducha klątwy słucha; Już odemknął zimny gmach; Panno! panno! czy nie strach? Ucichł, usnął dzwon zamkowy; Panna czuwa.
Czekając na ożywcze tchnienie ducha, przelewa się ona w sobie bez końca, kusi tysiącem słodkich okrąglizn i miękkości, które z siebie w ślepych rojeniach wymajacza.
Fascynowały go formy graniczne, wątpliwe i problematyczne, jak ektoplazma somnambulików, pseudomateria, emanacja kataleptyczna mózgu, która w pewnych wypadkach rozrastała się z ust uśpionego na cały stół, napełniała cały pokój, jako bujająca, rzadka tkanka, astralne ciasto, na pograniczu ciała i ducha.
Ale pan tak myślisz w głębi ducha. Od owej tragedyi doszły do mojej świadomości fakty, sprzeczne z ogólnemi prawami natury. Naprzykład? Dowiaduję się, że przed tą katastrofą, kilku ludzi widziało na łące niezwykłe stworzenie, podobne do złego ducha Baskervillów. Wszyscy mówią, że był to pies ogromny, przezroczysty.