United States or Democratic Republic of the Congo ? Vote for the TOP Country of the Week !


Jeśli chcesz, ośle, by pies kochał ciebie, Kochaj-że ty psa,” słowa Lokmana. Rozumiał je nasz osioł, boć już nie był źrebię, Ale z nich drwił. Ta lekkość jak była skarana, Opowiem dla was, bydląt potomnych nauki. Ten osioł, nosząc jak zazwyczaj juki, Szedł w ślad za panem, a za nim z tyłu, Mający nad jukami i bydlęciem dozór, Ledwie widny w kłębach pyłu, Biegł pies, wywiesiwszy ozór.

Podniósł głowę instynktownie, wsłuchał się w modulowaną artystycznie pieśń i westchnął po kilkakrotnie... Korzystając ze zwróconej ogólnie uwagi na mający się rozpocząć wkrótce popis koncertowy, Dzierżymirski znużony schronił się był tutaj. Myśli dłużej go przytrzymały.

Nerwowe, wyraziste rysy oblicza tego wyraźnie zdradzały przytem pochodzenie południowe, zarówno jak i piękne, duże oczy, patrzące na świat gorąco, z rozmarzeniem nieokreślonem, aksamitnem spojrzeniem dziecka Italii. Do drugiej ojczyzny swej poniekąd rzeczywiście dążył tak lat trzydzieści zaledwie mający młody człowiek.

Kolejne idą nad polem przeciągi Tchu ziół dalekich, zaprawnego potem Zoranej ziemi, co tknięta wron lotem Paruje ciężko i chłodnieje zwolna. Na widnokresie jakaś mgła dowolna, Cień, nie mający przyczyn wśród przestworu, Rośnie, by zwiększyć potęgę wieczoru, I wśród rosnących z nim razem bezmiarów Dziwnie brzmią zgiełki świerszczących komarów. Dwoje nas w ciszy polnego zakątka.

A wy, podwoje tchu, zapieczętujcie Pocałowaniem akt sojuszu z śmiercią, Na wieczne czasy mający się zawrzeć! Pójdź, ty niesmaczny, cierpki przewodniku! Blady sterniku, pójdź rzucić o skały Falami życia skołataną łódkę! Do ciebie, Julio! Walny aptekarzu! Płyn twój skutkuje. Całując umieram. *O. Laurenty.* Święty Franciszku, wspieraj mię!

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają