United States or Laos ? Vote for the TOP Country of the Week !


Jama, którąście pod nami kopali, Na waszą własną wykopana szkodę, Dziś jeszcze, jeszcze tej nocy się zwali; Tak, jakem Ditrich Halstark von Kniprode, Komtur zakonu! Za mną Knechty dalej!" Zaczekał jednak. Lecz po krótkiej zwłoce, Gdy nic nie słyszał, bramą w pole goni.

Jeśli chcesz, możesz sobie równie wypchać boki.” „A to jak, kiedyś łaskaw?” Ot tak bez odwłoki Bory i nory oddawszy czartu I łajdackich po polu wyrzekłszy się świstań, Idź między ludzi i na służbę przystań!” „Lecz w tej służbie co robić?” wilk znowu zapyta. „Co robić? Dziecko jesteś! Służba wyśmienita: Ot jedno z drugiem nic a nic!

-Nic, kochanie! odparł krótko Dzierżymirski i dorzucił po chwili: Ale, a propos, ja cię tu zostawię, bo sam wpaść jeszcze muszę na pocztę, tam, na dole... Koniecznie chcesz tam iść? To może jedźmy już razem?..

Myśli, sam się z sobą biedzi. „Tak jest, kochance... tak, żonie!” I wierzy, i strach nań pada, I wątpi, i wstydem płonie; Myśli, sam się z sobą biedzi, Umyślił, już w odpowiedzi, Już... i nic nie odpowiada. „Umrzyj więc! ty śmiałeś żądać? Daj pokój żądaniom dzikim! Ty nie masz ufności w nikim, Wartoż dłużej świat oglądać?” On myśli. „Nikogoż z wiela? Sługi, żony, przyjaciela!...” On myśli.

Wiem, że powiesz: tak jest; I jać uwierzę; mimo przysiąg jednak Możesz mię zawieść. Z wiarołomstwa mężczyzn Śmieje się, mówią, Jowisz. O! Romeo! Jeśli mię kochasz, wyrzecz to rzetelnie; Lecz jeśli masz mię za podbój zbyt łatwy, To zmarszczę czoło i przewrotną będę I na miłosne twoje oświadczenia Powiem: nie, w innym razie za nic w świecie. Za czuła może jestem, o!

I od rozkoszy, trwalszej nad zgon, Syczeć i wić się i drgać, jak on. Już me zwyczaje miłosne znasz, Zwól, że przybiorę królewską twarz. Skarby dam tobie z podmorskich den, Zacznie się jawa skończy się sen! Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic! Nic mi nie trzeba i nie brak nic. Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi I z wargi nadmiar wysysasz krwi,

Brr! straszno tu jakoś... szepnęła. Nic, kochanie odparł Dzierżymirski, musnąwszy pocałunkiem jej włosy zaraz dojeżdżamy. Nieprawdaż, że już blizko? zwrócił się do gondoliera łamanem włoskiem narzeczem. Si, signore. odparł żywo zapytany, a nudząc się znać, bo z cudzoziemcem gawędzić nie mógł, zanucił półgłosem jakąś smętną piosenkę.

Une place de confiance... wycedził z wolna Dzierżymirski. Przy tem równocześnie jedno z wyższych przy korespondencyi i buchalteryi w Banku Komercyjno-Przemysłowym, otworzyć się mającym za miesięcy kilka... Do komitetu należę, odmówić mi nic nie mogą... Skoro zaś pan w tej właśnie dziedzinie już posiada praktykę pewną, tem łacniej więc wybór mój zatwierdzą...

Tymczasem wuj Ksawery zbliżył się do panny Felicyi tak, że ich głowy prawie się dotykały i zaczął jej coś mówić prędko i cicho. Nie mogłem nic prawie dosłyszeć. Tu i owdzie tylko jakieś pojedyncze słowo dochodziło do mnie. Panna Felicya słuchała ż gorączkowem zaciekawieniem. Więc jutro rano, prawda? szepnęła. I księżna z pewnością?..

Nie, tego było za wiele! wszystkie inne, te, które miał poprzednio, oznajmiały mu podobny wypadek z dyskretnym uśmieszkiem, a on przybierał minę rozczulonego papy, wiedząc że nic nie ryzykuje, i szeroko otwartą furtką może wyjechać, nietylko wyjść najspokojniej; ta jedna! ta głupia mieszczka uparła się przy swej wierności, jakby on tego wymagał!...

Słowo Dnia

kropi

Inni Szukają