United States or Mauritania ? Vote for the TOP Country of the Week !


Kochana Wandziu, piszę do Ciebie tylko kilka słów na karcie pocztowej, żeby Ci powinszować choć może zbyt późno Nowego Roku. Jestem ogromnie zajęty i dla tego niemam czasu na obszerniejsze listy. Nie miej mi tego za złe. Nie mam Ci zresztą nic do oznajmienia, bo u mnie nic nowego nie zaszło. Ale... Władek Turski zaręczył się z koleżanką Zaleską, o której Ci kiedyś pisałem.

*Julia.* Nie masz litości w niebie, które widzi Całą głębokość mojego cierpienia? Ty mię przynajmniej nie odpychaj, matko! Zwlecz to małżeństwo na miesiąc, na tydzień, Albo mi pościel oblubieńcze łoże W tymże grobowcu, w którym Tybalt leży. *Pani Kapulet.* Nie mów nic do mnie, nic ci nie odpowiem; Rób, co chcesz, wszystko mi to obojętne. *Julia.* O, Boże! O ty, moja karmicielko!

Nie zna pan zatem pewnie wiele osób wysłuchawszy go cierpliwie do końca, przemówił Dzierżymirski tymczasem przedstawię pana par ci, par l

, luźne znikąd jednocząc migoty, Nagłą zawisa po nad światem bramą, By ci przypomnieć, że zawsze tak samo Trwasz w każdem miejscu u wnijścia tęsknoty. By ci przypomnieć, żeś z duszą, snem zżartą, Wpatrzony w bezmiar, wsłuchany w swe dreszcze, Wszedł do tych światów przez bramę rozwartą, Co się za tobą nie zamknęła jeszcze.

Nastąpiło milczenie, potém głosy w tłumie: Jakże to dom oczyścić, jakto ksiądz rozumie? Już ci my wszystko zrobim, na wszystko gotowi, Tylko niech Ksiądz Dobrodziéj, jaśniéj się wysłowi.

U stóp Romana silniej zapluskały fale. W uderzeniach zaś ich, teraz już zupełnie bliskich, wyraźnych, powtarzających się co chwila, jakiś ukryty, szyderczy, szemrzący jakby głos wołał, zda się, gdzieś z głębin dalekich: No, i cóż, przywłaszczycielu cudzego złota, dobrze ci z niem, co, nieprawdaż? Ubóstwiają cię, grasz rolę milionera! Ha-ha!-ha-ha!.. z kolei zaśmiały się nagle wody.

Z serca krew mu płynęła na mózg zatruty siwachą. Pijany był w tej chwili, pijany rozpaczą. Za nim wciąż kołatki grały. Teraz, pochylił się, porwał cały stosTygodnika” i w wodę wrzucił. Woda prysnęła białą masą, łódka zachybotała, Janek nogą w ścianę czółna kopnął. Na pohybel ci! zaklął.

A to ci leci!... Niby ta elektryka, zrozumienia nijakiego niemająca, zawyrokowała głośno do siebie, wzruszając ramionami, kobiecina.

*Baltazar.* Bądź co bądź, stanę tu gdzie na uboczu, Bo mu zły jakiś zamiar patrzy z oczu. *Romeo.* Czarna pieczaro, o! ty wnętrze śmierci, Tuczne najdroższym na tej ziemi szczątkiem, Otwórz mi swoją zardzewiałą paszczę, A ja ci nową żertwę rzucę za to.

Pot pokrywa mu skronie, wyraz wstrętu maluje się w jego smutnych, wielkich oczach. Trwa to długą chwilę dzieci ciągle z pod oka obserwują nauczyciela, tryumfując wewnętrznie. Wreszcie Julusiek dłużej wytrzymać nie jest w stanie. To ci pan Wentzel zdeseniał!... woła, podrywając się na krześle. Jak karaluch w tataraku!... dorzuca śpiewająco Maryan.

Słowo Dnia

wąsov

Inni Szukają