Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 10 września 2025


Nie odparł po namyśle byłem wtedy na strychu, ale moja żona odniosła mi zaraz depeszę. Czyś odpowiedział na nią sam? Prosiłem żony, żeby mnie wyręczyła. Po obiedzie wszczął znowu sprawę z własnego impulsu. Nie rozumiałem, dlaczego mnie jaśnie pan pytał o ów telegram rzekł. Czy zrobiłem co niewłaściwego?

Krasnostawski, zbudzony ze swych myśli ponurych, żywo podbiegł ku niemu. Cóż, księże proboszczu? zapytał. Wszystko dobrze... Zbratała się dusza jego z Panem... odparł tenże z powagą. Ale? ale, czy ksiądz dobrodziej nie uważał przypadkiem ?... To jest... plątał się Krasnostawski powiedzieć chciałem, czy choremu przypadkiem nie lepiej?...

A zatem przyjdę jutro o tejże godzinie odparł Dzierżymirski, i sięgnąwszy po bilet wizytowy, oraz list Hugona Orlęckiego, wręczył je służącej, Proszę oddać to panu... Do widzenia!.. skinął głową uprzejmie. Bonjour, monsieur!.. odwzajemniając się dzień dobrym, według miejscowego zwyczaju, pożegnała go dziewczyna uśmiechem i zalotnem błyśnięciem czarnych oczu.

Brr! straszno tu jakoś... szepnęła. Nic, kochanie odparł Dzierżymirski, musnąwszy pocałunkiem jej włosy zaraz dojeżdżamy. Nieprawdaż, że już blizko? zwrócił się do gondoliera łamanem włoskiem narzeczem. Si, signore. odparł żywo zapytany, a nudząc się znać, bo z cudzoziemcem gawędzić nie mógł, zanucił półgłosem jakąś smętną piosenkę.

Skądsiś od Wielkiego Kanału, w pewnych od siebie, odstępach, dolatywało właśnie echo silnego męskiego głosu, przy akompaniamencie chóru innych. Pojedziemy może gondolą, jak myślisz? zapytała Ola słyszysz jak ładnie śpiewają?.. Dobrze, moje życie, jedziemy!.. odparł wesoło Roman.

Jak to, parsknął Assessor, do kroćset niedźwiedzi Tu to niby Pan zabił? co też tu Pan bredzi! Słuchajno, odparł Rejent, tu Panie nie śledztwo, Tu obława, tu wszystkich weźmiem na świadectwo. Więc kłótnia między zgrają wszczęła się zawzięta, Ci stronę Assessora, ci brali Rejenta; O Gerwazym niewspomniał nikt, bo wszyscy biegli Z boków, i co się s przodu działo nie postrzegli.

Przepraszam bardzo szanownego pana prezesa poczęła mówić swym poprzednim tonikiem ale wiedzieć chciałam właśnie, jak adresować mam przy zwrocie tej kwoty, tak wspaniałomyślnie, szlachetnie, mi udzielonej... Pan prezes podobno na długo wyjeżdża?.. Roman na te słowa uśmiechnął się złośliwie i odparł: O, łaskawa pani ! Adresem zupełnie dostatecznym będą dwa słowa : "R. Dzierżymirski."

Nie potrzebuję dochowywać mu tajemnicy, skoro on nie dochował mi wiary!... Nie myślę go osłaniać przed skutkami jego niecnych czynów. Pytaj mnie pan, o co tylko chcesz nic nie zataję. Przysięgam panu, pisząc ten list, nie wiedziałam, że narażam na niebezpieczeństwo sir Karola, który był dla mnie lepszym od rodzonego ojca. Wierzę pani święcie odparł Sherlock Holmes.

Och... ten... przeciągle odparł gospodarz, z niechęcią wyraźną, i z wybuchem szczerości nagłej, rzekł z goryczą: Stryj Hugo od czasu, jakem emigrował i wieść mi się w życiu przestało, znać mnie już nie chce, ani wiedzieć nic o mnie... Dziwię się nawet niewymownie, raczył napisać pod moim adresem, w interesie prezesa, słów kilka...

Proszę o spokój! powtórzył a wargi wybladłych ust drżały mu jak w febrze. Patrzcie!... panuWentzlemuspuchła z lewej strony twarz zawołał Julusiek, mrużąc powieki. To od tych papierosów, które pokryjemu pali a nam nawet zaciągnąć się nie da odparł flegmatycznie Maryan, obserwując z ironią wychudłe policzki nauczyciela. Panu Wentzlowi krew uderzyła do głowy.

Słowo Dnia

olśnionej

Inni Szukają