United States or Turkey ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ach, i spisując te nasze opowiadania, szeregując te historie o moim ojcu na zużytym marginesie jej tekstu, czy nie oddaję się tajnej nadziei, że wrosną one kiedyś niepostrzeżenie między zżółkłe kartki tej najwspanialszej, rozsypującej się księgi, że wejdą w wielki szelest jej stronic, który je pochłonie?

Wraziła mi się w pamięć jedna z moich wizyt u niego przed trzema tygodniami. Stał w sieni. Gdym schodził z wózka, spostrzegłem, że patrzy po przez moje ramię ze strachem w oczach. Odwróciłem się i spostrzegłem jakiś kształt dziwny, podobny do dużego, czarnego cielęcia. Przeleciało to po za moim wózkiem. „Sir Karol był tak wzburzony, że poszedłem szukać tego osobliwego zwierzęcia.

Mniejsza z tem, pójdę sam hrabię uprzedzić O zaszłej zmianie. Lekko mi na sercu, Ze się ten kozioł przecie opamiętał. Pokój Julii. *Julia.* Tak, ten strój wezmę. Ale, złota nianiu, Proszę cię, zostaw mię na noc samą; Bo dużo muszę pacierzy odmówić Dla uproszenia sobie względów niebios Nad moim stanem, jak wiesz, pełnym grzechu. *Pani Kapulet.* Takeś zajęta? Mamże ci dopomódz?

Sądzę, że i uwagi matki nie uszło to przedziwne podobieństwo, chociaż nigdy nie poruszaliśmy tego tematu. Charakterystyczne jest, że kondor używał wspólnego z moim ojcem naczynia nocnego.

Czyliś do Ráiu wźiętá? czyliś na szcześliwé Wyspy záprowadzoná? czy ćię przez teskliwé Charon ieźiorá wieźie? y nápawa zdroiem Niepomnym, że ty niewiész nic o płáczu moim: Czy człowieká zrzućiwszy, y myśli dźiewiczé: Wźięłáś śię postáwę, y piórká słowiczé? Czyli sye w czyścu czyśćisz, iesli z strony ćiáłá Jákakolwiek zmázeczka tobie zostáłá?

Wielkiéś mi uczyniłá pustki w domu moim, Moiá droga Orszulo, tym zniknienim swoim. Pełno nas, á iákoby nikogo nie było: Iedną máluczką duszą ták wielé ubyło. Tyś wszytki mówiłá, wszytki śpiéwáłá, Wszytkiś w domu kąćiki záwżdy pobiegáłá.

Płomieniste koła urodzą się w mozgu moim, i staną przed oczyma, jak wierne sługi idące z latarniami przed panem. I wyciągnę ręce w ciemności, aby ułowić którą z plam płomienistych jak człowiek obłąkany. Lecz okropności ziemi niczém, zgryzota moja dla ojczyzny okropniéjszą jest. Cóż uczynić? O! dajcie mi moc milijona ludzi, a potém mękę milijona tych którzy w piekle.

Spowiła go ramieniem, okręciła, jak frygą! „Pójdż-że ze mną, dziadoku dziaduleńku dziadygo! Będę ciebie niańczyła na zapiecku z korali, Będę ciebie tuczyła kromką żwiru z pod fali. Będziesz w moim pałacu miał wywczasy niedzielne, Będziesz pijał z mej wargi pocałunki śmiertelne!” Pociągnęła za brodę i za torbę żebraczą Do tych nurtów pochłonnych, co się w słońcu inaczą.

To Seldon, więzień, który zbiegł z Princetown. Stapleton zbladł okropnie, ale nadludzkim wysiłkiem zapanował nad uczuciem gorzkiego zawodu. Przenosił wzrok z Holmesa na mnie i ze mnie na Holmesa. Co za okropna sprawa! mówił. Jakże on umarł? Skręcił kark, spadając z tej skały. Spacerowałem właśnie z moim przyjacielem, gdy doleciał nas krzyk przeraźliwy. I ja ten krzyk słyszałem.

Ale nie ja we wszystko wierzę, ja nie buntuję się... Ale ja matka a on, on moje dziecko ukochane, moje pierwsze... I oni mi go chcą wziąć, wziąć na zawsze. I nawet nie dadzą oczom moim spojrzeć na niego, nie dadzą sercu przytulić go po raz ostatni! A ja go przecie pod tem sercem nosiłam, ja życie włożyłam w to dziecko moje i teraz... Staliśmy wszyscy bez ruchu, tłumiąc łkanie.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają