United States or United Kingdom ? Vote for the TOP Country of the Week !


Właśnie Wojski wymawiał to słowo źwierzyny, Gdy Assessor półgębkiem podszepnął: dziewczyny; Brawo krzyknęła młodzież, powstał szmer i śmiechy, Powtarzano s kolei przestrogę Hreczechy, Mianowicie ostatnie słowo: ci źwierzyny, A drudzy w głos śmiejąc się krzyczeli dziewczyny; Rejent szepnął: kobiety, Assessor: kokiety, Utkwiwszy w Telimenie oczy jak sztylety.

«Konia, zawołał Rejent, stawię konia z rzędem, I opiszę się jeszcze przed ziemskim urzędem, ten pierścień Sędziemu w salarium złożę.» «Ja, rzekł Assessor, stawię me złote obroże, Jaszczurem wykładane s kółkami ze złota, I smycz tkany jedwabny, którego robota Równie cudna jak kamień, co się na nim świeci.

Rejent też i Assessor chcieli końmi natrzeć, Lecz Wojski wstrzymał krzycząc: wara! stać i patrzeć; Nikomu krokiem ruszyć z miejsca niedozwolę, Stąd widzim wszyscy dobrze, zając idzie w pole.

Pojęli wszyscy, stoją, a środkiem po roli Assessor i Pan Rejent kłusują powoli; Tadeusz będąc bliższy obudwu wyprzedził, Stanął obok Sędziego i oczyma śledził. Dawno już nie był w polu; na szaréj przestrzeni Trudno dojrzeć szaraka, zwłaszcza wśród kamieni.

Cóż o tém będą gadać w Oszmianie i Lidzie, Które od wieków walczą s tutejszym powiatem O piérwszeństwo w strzelectwie; myślili więc nad tém. Zaś Assessor i Rejent prócz wspólnych niechęci, Świeżą hańbę swych chartów mieli na pamięci. W oczach im stoi niecny kot, skoki wyciąga, I omykiem spod gaju kiwając urąga, I tym omykiem ćwiczy po sercach jak biczem: Siedzieli s pochyloném ku misie obliczem.

Tu śmiech młodzieży mowę Wojskiego zagłuszył, Wstano od stołu; pierwszy Podkomorzy ruszył, Z wieku mu i z urzędu ten zaszczyt należy, Idąc kłaniał się damom, starcom i młodzieży; Za nim szedł kwestarz, Sędzia tuż przy Bernardynie, Sędzia u progu rękę dał Podkomorzynie, Tadeusz Telimenie, Assessor Krajczance, A pan Rejent na końcu Wojskiéj Hreczeszance.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają