Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 23 lipca 2025
W ekstatycznem podnieceniu wyobraźni tęsknota jego zbladła i odstępowała go zwolna; i ten ciężki przygnębiający smutek, gdy czuł tylko to, że jej nie ma, osuwał mu się z piersi. Dnia tego błądził długo po mieście, z ulicy na ulicę, niezmęczony, jakby ciekawy każdego zakątka.
On przyznaje jej racyę, cały rozpłomieniony tak blizką obecnością tej kobiety, której pełny gors i błyszczące oczy działają na niego, jak rozpalający trunek ostrożnie, delikatnie, szuka jej ręki w całych falach koronek i rękę tę znalazłszy całuje długo, wysysając paluszki o krogulczo zagiętych paznogciach...
Nie bój się, nie! Wraz z tobą ginę w tym samym śnie, Kto zwiedził ziemię, Ten duchem drzemie Na jezior dnie! Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie. Lecz w ogrodzie szept pierwszy miłosnego wyznania Stał się dla nich przymusem do nagłego rozstania. Nie widzieli się długo z czyjejś woli i winy, A czas ciągle upływał bezpowrotny, jedyny.
Ulepiła sobie domek pilna jaskółeczka, A wróbel—próżniak znany, wlazł do jej gniazdeczka— I chociaż go jaskółka i nudzi i prosi, On śmieje się,—lecz z gniazda jej się nie wynosi. Długo już, długo trwała kłótnia bardzo wielka, Aż mądrzejsza jaskółka rzecze do wróbelka: "Siedźże sobie leniuchu! Ja ustąpię tobie— "I jeszcze lepsze gniazdko wnet ulepię sobie!"
Na ubogiem poddaszu, ujrzał zatem siebie budzącym się po śnie strasznym! Dwa już lata od tej chwili mijały. A co on od owego czasu przecierpiał, przeżył, przewalczył! nie zliczyć!.. Długo nie tknął wówczas cudzych pieniędzy; tajemniczy portfel leżał pod kluczem, pozornie zapomniany. A on ciągle walczył ze sobą!..
Lecz zanim spadnie sen, długo jeszcze nad oczami memi trzepotać się będzie, jakby szelestem skrzydeł uciszyć wpierw musiał myśli i te, które szydzą i te, które płaczą, i te które przeklinają.
Pamiętają jeszcze ze zgrozą starcy w owych stronach, z jakiem wysileniem a jak długo pasował się rząd austryacki z tymi zuchwalcami! Dziś w pieśniach ludu żyje tam jeszcze postać Dobosza , a Huculi dziś tylko z ubóstwa już słyną. Zboża nie siewają wcale, a pruć ziemię uznają za grzech.
Nawet długo po zlikwidowaniu ptasiego gospodarstwa utrzymywała się w świecie ptasim ta tradycja naszego domu i w okresie wiosennych wędrówek spadały nieraz na nasz dach całe chmary żurawi, pelikanów, pawi i wszelkiego ptactwa. Impreza ta wzięła jednak niebawem po krótkiej świetności smutny obrót.
Przymyka wiec powieki i leci znów tak samo dalej w przestrzeń, niczego niepomny i nic zgoła w okrąg siebie nie widząc. Trwa tak dość długo... Wreszcie, wypocząwszy w ten sposób po swem wyczerpaniu, nie czując już ani ciężaru zwisłej na jego szyi kobiety, ani zawrotnego czasu jej tchnienia... otwiera oczy...
A nie kochała tak tkliwie, a nie kochała tak czule, Ze nikt w jej jasnym uśmiechu nie trafił myślą na bóle. Lecz teraz nagle pojęła, że wobec Boga i nieba Już nic nie wolno ukrywać i nic ukrywać nie trzeba. Śmierć w niej obnaża pośpiesznie prawdę tak długo tajoną, Tą prawdą skrzą się źrenice, tą prawdą błyska się łono!
Słowo Dnia
Inni Szukają