Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 23 lipca 2025
Za długo widocznie siedziałem w gniazdku przy ulicy Feuillantines, bo mi się teraz wciąż przed oczami kręci Zaleska w tych wszystkich rozmiłowanych pozach, w których ją widziałem. Ależ ona ogromnie w ostatnich czasach wyprzystojniała... Kobieta, która kocha, jest nietylko najmądrzejszą, ale i najpiękniejszą. Dnia 31 grudnia.
W salonie pałacowym dopalają się powoli świece u fortepianu, płomienie ich drżą bezustannie od nocnych powiewów, oświetlając fantastycznie pokój cały; czasem wpadnie tu znienacka księżycowy promień i złagodzi swym blaskiem żółte świec płomyki... I trwa to tak dość długo jeszcze...
Smugi białego światła szły przez okna, kłócąc się z żółtem światłem świec woskowych i bladym twarzom nadając trupią barwę. Klęczeliśmy wszyscy, milcząc. Czasem tylko urywane łkanie, jęk lub głośniejsze słowo modlitwy przerywało ciszę. Mama leżała ciągle krzyżem, nieruchoma, jakby umarła. Nie wiem, jak długo to trwało. Wreszcie skończyło się.
Każda drobnostka żywo, jawnie staje mu przed wzrokiem. A później znowu w murach rodzinnego miasta wytrzymać już nie mógł!.. Wyjechał. Błąkał się za granicą długo, bezmyślnie, aż dotarł do Monte-Carlo. Tam, opanowany gorączką złota, widząc, jak strumienie jego, rzeki całe, płyną hojnie wokoło do gry w ruletę rzucił się z zapałem. Początkowo miał szczęście szalone.
Wokoło, z umilkłem echem jego miarowych kroków, zapanowała niezamącona niczem cisza, i trwale dość długo, nie przerywana zgoła niczem. Wreszcie, zbudzony z swej zadumy, podniósł głowę dziedzic Gowartowa, sięgnął po pióro i zaczął pisać szybko.
Fe! któż widział siedzieć tak długo, gdy się ma tak ładną, jak ja żoneczkę... dorzuciła, przymilając się, z lekką wymówką w głosie, i dodała jeszcze: Myślałam już, że ci się co złego stało!
Zadał znowu; myśliłbyś że róg kształty zmieniał, I że w ustach Wojskiego to grubiał to cieniał, Udając głosy zwierząt; to raz w wilczą szyję Przeciągając się, długo, przeraźliwie wyje. Znowu jakby w niedźwiedzie rozwarłszy się garło. Ryknął; potém beczenie żubra wiatr rozdarło. Tu przerwał, lecz róg trzymał; wszystkim się zdawało Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało.
Więc w główce tej, w której, prócz miłości dla niego, długo nie przypuszczał innego uczucia tkwił jednak w swoim rodzaju wyrzut sumienia?.. Odmiennemi zatem krocząc drogami, dusze ich ze źródła tylko innego całkiem płynące obie jednocześnie miały swoje skryte zgryzoty i cierpienia. Zarówno, jak i on, tylko inaczej, Ola więc także cierpiała...
Wojski stary od izby do izby przechodził. Po obu stronach oczy rostargnione wodził, Niemieszał się w myśliwych, ni w starców rozmówę, I widać że czém innem zajętą miał głowę; Nosił skórzaną plackę: czasem w miejscu stanie. Duma długo, i muchę zabije na ścianie.
Więc i dziś, wybacz, jeźli w szczerym głosie Zeznam, co serce ustom przekazało: Długo ja żyłem, i na siwym włosie Dźwigam i czasów i czynów niemało; Przed się dziś widzę, oby nie ze szkodą! Rzecz, dla nas starych niezwykłą i młodą.
Słowo Dnia
Inni Szukają