United States or Andorra ? Vote for the TOP Country of the Week !


W tym to czasie zauważyliśmy u ojca po raz pierwszy namiętne zainteresowanie dla zwierząt. Była to początkowo namiętność myśliwego i artysty zarazem, była może także głębsza, zoologiczna sympatia kreatury dla pokrewnych, a tak odmiennych form życia, eksperymentowanie w nie wypróbowanych rejestrach bytu.

Dzwonki razu jednego świegotały z wieży Do dzwona, który w piasku pod kościołem leży: „Widzisz, bracie, choć mniejsi, jak śpiewać umiemy; Cóż tobie po wielkości, gdyś głuchy i niemy?” „O głośni braciszkowie! dzwon smutny zaszeptał, Dziękujcie plebanowi, że mię w piasek wdeptał.” Po owej porażce zwierząt Wszczął się w ich armii nierząd.

Te pary zwierząt główne i patryarchalne, Ukryte w jądrze puszczy, światu niewidzialne, Dzieci swe ślą dla osad za granicę lasu, A sami we stolicy używają wczasu; Nie giną nigdy bronią sieczną ani palną, Lecz starzy umierają śmiercią naturalną. Mają też i swój smętarz, kędy bliscy śmierci, Ptaki składają pióra, czworonogi sierci.

Zadał znowu; myśliłbyś że róg kształty zmieniał, I że w ustach Wojskiego to grubiał to cieniał, Udając głosy zwierząt; to raz w wilczą szyję Przeciągając się, długo, przeraźliwie wyje. Znowu jakby w niedźwiedzie rozwarłszy się garło. Ryknął; potém beczenie żubra wiatr rozdarło. Tu przerwał, lecz róg trzymał; wszystkim się zdawało Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało.

Za temi jeziorkami już nie tylko krokiem, Ale daremnie nawet zapuszczać się okiem; Bo tam już wszystko mglistym zakryte obłokiem, Co się wiecznie ze trzęskich oparzelisk wznosi. W niéj złożone wszystkich drzew i ziół nasiona, S których się rozrastają na świat ich plemiona; W niéj jak w arce Noego, s wszelkich zwierząt rodu Jedna przynajmniéj para chowa się dla płodu.

Obok posuchy nadzwyczajnej, brak ciepła; niezwykle rzadkie burze i grzmoty, więc uderzający brak elektryczności tyle zbawiennej dla zdrowia, a tyle potrzebnej dla życia wszelkich organizmów; a w szczególności i właśnie w skutku tego brak niemal zupełny w powietrzu owego tajemniczego żywiołu „*Ozon*” zwanego, nieodstępnego burz i grzmotów towarzysza, a tak dobroczynnego, niezbędnego czynnika w rozwoju życia roślin zarówno jak zwierząt.

Znamy dziesiątki tysięcy roślin i zwierząt, ich postać zewnętrzną, ich budowę wewnętrzną, ich sposób życia, wreszcie użytki jakie nam ofiarować mogą. Znamy mnóstwo kamieni, płynów i gazów, nie tylko z koloru, zapachu i innych cech powierzchownych, ale nadto znamy materjały z których one zbudowane, znamy użytki jakie z nich możemy wyciągnąć i t. d.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają