United States or Nigeria ? Vote for the TOP Country of the Week !


Lecz ty, dobre, pilne dziecię, Spokojnie zaśnij, Bo zła jędza żyje przecie Jedynie w baśni. Jestem stara czarownica Z babki i prababki. Kędy stoi krzyż przy drodze, Co go dobrze znam, Za owcami w polu chodzę, Na fujarce gram. Piosnkę echo niesie Po zielonym lesie, Wtórzą jej skowronki Z nad kwiecistej łąki. Skubią trawkę białe owce Albo kwiatki pstre; By nie poszły na manowce, Kruczek strzeże je.

A kiedy omdlenie przeszło i poczułem, że żyję zerwałem się i począłem biedz, byle uciec z tej nocy bezkresnej, zabójczej. ...Przybiegłem nad rzekę. Ognie latarń nadbrzeżnych paliły się w falach i rzucane wiatrem tańczyły koło brzegów jakieś szalone zaloty. Środek rzeki był czarny, głęboki, tak że odbite blaski gwiazd zginęły gdzieś w tej otchłani.

Julia twoja żyje; Julia, dla której umrzeć byłeś gotów; W temeś szczęśliwy. Tybalt chciał cię zabić, Tyś jego zabił; w tem szczęśliwyś także. Prawo, grożące ci śmiercią, zamienia Śmierć na wygnanie, i w temeś szczęśliwy. Stosy na głowie błogosławieństw dźwigasz, Szczęście najwabniej wdzięczy się do ciebie, A ty, jak dziewka zepsuta, kapryśna, Fochasz się na szczodrotę fortuny.

Ależ, niegodziwy, Za co ty mego zabiłeś krewnego! Za to, że krewny niegodziwy zabić Chciał mego męża. Precz, precz, łzy niewczesne! Spłyńcie do źródła, które was wydało; Dań waszych kropel przypada żalowi, A nie radości, której płacicie, Mój mąż, co Tybalt go chciał zabić, żyje, A Tybalt, co chciał zabić mego męża, Śmierć poniósł; w tem pociecha. Czegóż płaczę?

Rodzoniutki braciszek owego wąsala, Żyje dotąd, i s swoich bogactw się przechwala, Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią, Szanowany w powiecie, ma urząd, jest Sędzią! I Pan mu zamek oddasz? niecne jego nogi Mają krew Pana mego zetrzeć s téj podłogi? O nie! póki Gerwazy ma choć za grosz duszy, I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie!

Dzierżymirski, zniecierpliwiony nieco, skorzystał skwapliwie z przerwy. Przepraszam panią spytał grzecznie jak godność i imię męża pani? Czy żyje?... Nepomucyn Wygrzywalski odparła zapytana zmarł rok temu... Świeć, Panie, nad jego duszą! westchnęła. Dzierżymirski zmarszczył brwi i zamyślił się chwilę.

Posłyszawszy turkot kół armatnich, cały obóz nieposiadał się z radości: „nasza artylerja nadciąga! Niech żyje artylerja!” wołano ze wszystkich stron i bieżono na naszę spotkanie i postawiono nas w środku obozu. My także z zapałem powitaliśmy naszych towarzyszy. Dotąd odbywając marsze w osamotnieniu, teraz znaleźliśmy się w tłumie dzielnych żołnierzy, których liczba wydawała się znaczną na oko.

Baskerville-Hall, 13 października. Kochany Holmes! Moje poprzednie listy i depesze powiadamiały cię dokładnie i szczegółowo o wszystkiem, co się działo w tym ponurym zakątku. Im dłużej tu bawię, tem bardziej czuję się smutny i zaniepokojony. Te bagna rzucają cień na duszę. Zdaje mi się, żem się przeniósł nietylko do innego kraju, ale i w inną epokę, że żyję w czasach przedhistorycznych.

Pierwsze żyje jak może od dnia do dnia; drugie aby zakwitło, potrzebuje bezpieczeństwa i pokoju; rękojmi dla mienia, pracy i osoby rolnika; opieki praw w stósunkach prywatnych i ogólnych.

Otóż *niedostatek tych warunków płodności pracy* głównym niedoli naszéj powodem; ten to niedostatek sprawia, że choć wdzięczną ziemię mamy i w pracy się nie lenimy, lada niepowodzenie w nędzę nas potrąca. Rolnictwo nasze żyje z dnia na dzień jak wyrobnik; jakże ma zasób na biedę oszczędzić, jak uróść w zamożność.

Słowo Dnia

fixe

Inni Szukają