Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 4 września 2025


Odwraca głowę, odeszła nieco, Podniosła w niebo źrenice; Nagle na oczach łezki zaświecą I róż wystąpił na lice. A dudarz milczy, brząka powoli, A wzrok utopił w pasterce, Utopił w licu, lecz wzrok sokoli Zdał się przedzierać w serce.

Wokoło, z umilkłem echem jego miarowych kroków, zapanowała niezamącona niczem cisza, i trwale dość długo, nie przerywana zgoła niczem. Wreszcie, zbudzony z swej zadumy, podniósł głowę dziedzic Gowartowa, sięgnął po pióro i zaczął pisać szybko.

Włos w pukle nierozwity, lecz w węzełki małe Pokręcony, schowany w drobne strączki białe, Dziwnie ozdabiał głowę, bo od słońca blasku Świecił się, jak korona na świętych obrasku.

Dzierżymirski przystanął; podniósł głowę, i spojrzał w oczy natrętowi, a żachnąwszy się niecierpliwie, rzucił mu coś energicznie po włosku. Przestąpiwszy próg kościoła, zdjął kapelusz i odetchnął z ulgą.

Pan Wentzel pochyla pokornie głowę i odwróciwszy się, drżącemi rękami szuka w pudełku zastępującem mu szafę, czystej chustki i swej wytartej portmonetki.

Ona podniosła głowę i przez łzy zalewające jej oczy, spojrzała w ciemną przestrzeń kościoła. Spojrzała i naraz cała przyszłość stanęła jej przed oczami. Dziecko drzemiące u jej piersi zaciężyło jej bez miary. O Jezu! szepnęła, przymykając oczy. Lecz kościelny niecierpliwił się naprawdę. Idźcie sobie cóż to, myślicie tu nocować?

Teraz zaś, uporczywie z pod oka, patrzyła na Krasnostawskiego. Ten zaś poczuł snać na swojej twarzy magnetyczny wzrok kobiety, bo po chwili machinalnie obrócił głowę w jej stronę. Na widok nowej sąsiadki, wyraz przyjemnego zdziwienia odbił się na jego twarzy, w towarzyszce obecnej bowiem poznawać się zdawał piękną nieznajomą sprzed półgodziny. Spojrzenia młodych skrzyżowały się.

Na samym wstępie uderzył w głowę stróża, który go zdradził i wyjąwszy z dorożkiElegię”, niebieską, szklaną miednicę i potrząsając włosami, które w przeciągu tych tygodni paru doszły do potwornych rozmiarów, wyrzekł: Jestem! zrobiłem co mi nakazano. Ponieważ jednak na tem wszystkiem ucierpiała najwięcej szacunku godna kobieta muszę wynagrodzić jej krzywdę i prawdopodobnie się z nią... ożenię!

Czy uczyniliście wy to wszystko? powtórnie, jako konkluzya wątpliwości wszelkich, szarpnęło pytanie ostatnie duszą marszałkowej. Przygnębiona oparła znużoną głowę o poduszkę staroświeckiego mebla. Odpowiedzieć nie mogła obroną na zarzuty, powstałe w jej myślach za podszeptem sumienia milczała zatem.

Tam nawet nędzarz, którego w proch zetrze Zawziętość losugłowę wznosi śmiało, Gdyż w pierś wciągając rodzinne powietrze, Oddycha szczęściem narodu i chwałą. Tam szczęśliwi, co w niedoli mogą Śnić, że ich dzieciom losy się uśmiechną I ze spokojem patrzeć w przyszłość błogą I o pomyślność oprzeć się powszechną. Póki w narodzie...

Słowo Dnia

wyjaśniłaś

Inni Szukają