Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 30 września 2025
Lubieżnym ruchem swej delikatnej ręki przesunął po nagromadzonych pieniądzach, a po ciele jego równocześnie przeleciał dreszcz. Jak włosy pięknej kobiety, jak ciało jej zmysłowe, aksamitne, pieściły go banknoty... Zanurzył rękę głębiej i dotknął się złota. Z cichym brzękiem rozsypało się ono w strumyk błyszczący, a nim do głębi ponownie wstrząsnął dreszcz.
Górowała rozbieżnej pierścieniami fali, Palcami zlekka pierśnych tykając korali. Purpurawa podpatrzył, jak nieśmiertelniało Jej obcisłe przywdziane powierzch ducha ciało. Pomiażdżyła mu serce miłości nagłota Jął się skradać ku bogu ruchem snu i kota. Porwał ją w swe ramiona ku warg swych potrzebie. „Ciebież tulę w objęciu? Odpowiedz, że ciebie!”
„A gdzie przysięga? gdzie moja rada? Wszak kto przysięgę naruszy, Ach biada jemu, za życia biada! I biada jego złej duszy! „Nie tobie igrać przez srebrne tonie, Lub nurkiem pluskać w głąb jasną: Surowa ziemia ciało pochłonie, Oczy twe żwirem zagasną, „A dusza przy tem świadomem drzewie Niech lat doczeka tysiąca, Wiecznie piekielne cierpiąc zarzewie, Nie ma czem zgasić gorąca.”
Duszy mu wziąć nie potrafią. Ciało gnębić, to im wolno, zabić nawet wolno, ale duszę śmierć wyswobodzi. Wróci do niebieskiego Ojca, jak motyl, zrzucający osłony poczwarki, jak orzeł, lecący do światła, wróci omyta w krwi męczeńskiej po nagrodę. A ja zawołała a ja co zrobię? A mnie jak żyć bez niego? Ksiądz spojrzał na nią surowo. Czy jego kochasz, czy siebie w nim? zapytał.
Ciało ich przecież, zaróżowione leciutko, drżeć oto zda się, poruszać, w żyłach krew płynie, usta coś mówią, a oczy ich, rysy, wyrazu pełne, boleją, płaczą, smucą się myślą!.. Patrzcie... patrzcie!..
On sam, czyż nie cierpi, czyż te upokorzenia, te tortury, które codziennie z Julusiem i Maryanem przebywa, te noce spędzane bezsennie nad książką, te ranki, wśród których znużone ciało domaga się chwilki snu, te zaparcia się wszelkich uciech młodości, uśmiechów, swobodniejszej myśli!... czyż to się zliczyć daje?
Powodem nagłego zgonu było, jak mówili jedni, silne wstrząśnienie moralne i bolesna wiadomość z kraju, jak utrzymywali po cichu inni straty poważne, czysto finansowej natury i położenie bez wyjścia!.. Ciało sprowadzono do kraju i dziś oto to same miasto, któremu Dzierżymirski tak wiele zasłużył się za życia, oddawało byłemu przodownikowi ostatnią posługę.
Pył za nim, psy za pyłem, zdaleka się zdało, Że zając, psy i charty jedne tworzą ciało: Jakby jakaś przez pole suwała się źmija, Kot jak głowa, pył s tyłu jakby modra szyja, A psami jak podwójnym ogonem wywija.
Wprędce jednak ciało zniszczone latami przymusowej rozpusty zapragnęło grobowego spoczynku. Za ciałem poszedł duch. Minuśka zamierała wśród strzyżonej tkaniny mebli i zakurzonych parasoli, włócząc po otomanie swe bezsilne członki anemicznej kobiety.
„Chciałbym w oczach twych odbić radość, co mózg mroczy!” „Bądź-że mi niewidzialny, póki mam te oczy.” I czuł, w sobie zamilkły, że bogini ciało, Wieczyściejąc ku niemu, chętnie namdlewało. I namdlewał z niem razem rozkoszy bezsiłą, Aż namdlał w taki bezświat, że go już nie było. Nie było go na drogach, ni w ukryciu alej, Ani w nim, ni poza nim, ni bliżej, ni dalej!
Słowo Dnia
Inni Szukają