United States or Bulgaria ? Vote for the TOP Country of the Week !


...Tak, gdyby, nawet całkiem inaczej życiem swem pokierował, niezadowolenie, wieczny wielkich żądań towarzysz, nie odstąpiłoby go ani na chwilę... Teraz zrozumiał się jasno. »Trzeba być Bogiem, lub nicością«. Bogiem niemożliwa, nicością zostać łatwo. Jedna krótka chwila bólu, chwila pasowania się życia ze śmiercią i później wieczna noc: zniknie i rozprószy się, jak zdmuchnięty płomień.

Chodźcieno bliżej, kochane dzieci! Patrzcie! tu gwiazda nad szopką świeci, Ona to, złocąc niebieskie stropy, Wiodła trzech królów do biednej szopy; Śpiących pasterzy blaskiem zbudziła, Do stóp Jezuska zaprowadziła, A teraz stoi i jasno świeci, Więc pójdźcie tutaj, kochane dzieci!

Księżyc świecił jasno, pędzili galopem drogą, którą musiała uciekać dziewczyna, jeśli podążyła do domu. „Ujechali z półtory mili, gdy spostrzegli nocnego pastucha. Pytali go, czy nie widział brytanów. Wystraszony, odparł, że przed chwilą biegły za jakąś dziewczyną. „Ale widziałem coś więcej mówił.

Alegołąbkibyły innego zdania: Odebrać Makenowej Heldinga? Co?... jak myślicie! Projekt ten powstał w głowie jasno włosej Lili. Minuśki, Nuśki i Muszki zaadoptowały go w jednej chwili. Tak! tak!... trzeba to zrobić. To ożywi fix i zabawi wszystkich dokoła. Trzeba Heldinga zaakaparować i patrzeć, jaką Makenowa będzie miała minę. Przecież go reklamować nie będzie przez konwenanse.

Na te słowa Pan Hrabia ustąpił s krużganku; Ale nim odszedł, spójrzał przez otwór strzelnicy, I widząc świateł mnóstwo w domostwie Soplicy, Iluminujcie! krzyknął, jutro o téj porze, Będzie jasno w tym zamku, ciemno w waszym dworze.

I to wszystko widać jasno, o trzydzieści, o dwadzieścia kroków na tle błękitu, zielonych drzew i białego muru. Patrzy, stoi. Wszystko mu mętnieje w oczach, szubienica zaczyna tańczyć i w podskokach ku niemu się zbliża. Nie cofa się; żaden mięsień twarzy mu nie drga, źrenice utkwione spokojnie, tylko dusza, nawpół wyrwana z ciała, dygoce.

Nad trzęsawiskiem unosiły się białe opary; księżyc, świecący jasno na niebie, nie zdołał ich rozproszyć. Cała okolica wydawała się posypana śniegiem. Przeklęta mgła! mruczał Holmes. Ogarnie nas niebawem, a wtedy wszystko stracone. To jedno może mi szyki pomieszać. Ale mam nadzieję, że nie będziemy już długo czekali. Dziesiąta. Sir Henryk wyjdzie lada chwila. Ta mgła stanowi o jego życiu...

I nagle, wywołane przypomnieniem, stanęły mu w myśli jasno te chwile dawne !.. Ukazała mu się żywo w wyobraźni straszna noc moralnego przełomu jego życia, noc udręczeń w izdebce na poddaszu noc walki z uczciwością z jednej strony, a nędzą, ułudą miłości, pragnieniem życia z drugiej!...

Jeszcze bydło z pola nie wraca. Nie słychać kołatek, ani hukania pastuchów po za wodą, hen po za stawem. Janek ręce po napoleońsku na piersiach założył i stanął koło okna. Włożył liliowy atłasowy krawat i włosy jasno blond, w których srebrne nici się bielą, olejkiem zlał i z czoła odgarnął. Czeka, kucharz kurczęta z przypadłej opodal dwora kuchenki do kredensu przyniesie.