United States or Mayotte ? Vote for the TOP Country of the Week !


Pozwoli pan, że, nie zsiadając, odjadę do domu rzekł doktor Mortimer. Czeka na mnie żona. Jakto? Nie chce pan zostać na obiad? Chętniebym został i oprowadził pana po tej rezydencyi, ale Barrymore spełni to lepiej odemnie. Muszę wracać. Dowidzenia! A proszę pamiętać, że jestem na pańskie usługi o każdej porze dnia i nocy. Amerykan potoczył się znowu ciemną aleją.

*O. Laurenty.* Słuchaj więc: idź do domu, bądź wesołą, Przystań na związek z hrabią. Jutro środa; Staraj się jutro na noc zostać sama; Niech Marta nie śpi ten raz w twym pokoju.

Niezdrowa!.. obruszył się plenipotent. Tu przecież konający w domu, mógł chyba zostać jeszcze! dorzucił gniewnie, zły na widoczną obojętność wiejskiego eskulapa. Obejrzał się.

Mnie tak było straszno, ciągle mi się zdawało, że ktoś przyjdzie i zacznie mnie stąd wypędzać. Jeszcze byłam taka naiwna i nic nie wiedziałam, że tak prędko wyszły nasze pieniądze... Lękałam się zostać w domu i wyszłam na ulicę. Poszłam przez Boul'Mich. Długo, długo stałam na moście: szara, mętna woda płynęła bez końca i jakgdyby podnosiła się i podchodziła ku mnie.

Stanęła, wyciągając ręce wysoko nad głową, przechylając się w tył, wciągając jakby w siebie cząstkę miłosnego dreszczu. Stojący przed nią mężczyzna zapalał właśnie papierosa. Mogłabyś zostać chwilę. O! nie, nie odparła kobieta muszę wracać, aby podejrzeń nie ściągać... I zaczęła szybko nakładać żakiecik i resztę ubrania.

Owoż Pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików, Popularny dla jego krewnych i stronników. Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawém przyjęciem, Że mu się uroiło zostać Pańskim zięciem. Do zamku nieproszony coraz częściéj jeździł, W końcu u nas jak w swoim domu się zagnieździł I już miał się oświadczać, lecz pomiarkowano, I czarną mu poléwkę do stołu podano.

Gdźieby też ták kámienné ten Bóg serce nośił, Zeby tám smutny człowiek iuż nic nie uprośił: Cóż temu rzéc? więc támże iuż iedną drógą Zostáć, á z duszą záraz zewléc troskę srogą.

I znów patrzyłem, jak schylają się karki parobków, ręce wyrzucają zielone kule kapusty, jak wozy przesuwają się zwolna i łowiłem w tej ciszy jakieś szmery, brzęki, czasem zwrotkę dalekiej piosnki lub przekleństwo. Patrzyłem, słuchałem i żar odchodził odemnie. Spokój. I chciałem tu zostać, zdala od widm, które za mną biegły i czekać ranka. Viens, chéri.

Telimena znudzona zbyt długiemi swary, Chciała wyjść na dziedziniec, lecz szukała pary, Wzięła koszyczek s kołka: «Panowie jak widzę, Chcecie zostać w pokoju, ja idę na rydze; Kto łaska, proszę za mną»: rzekła koło głowy Obwijając czerwony szal kaszemirowy; Córeczkę Podkomorstwa wzięła w jedna rękę, A drugą podchyliła do kostek sukienkę; Tadeusz milczkiem za nią na grzyby pośpieszył.

Jaka wiośnianość na skrzydłach mu leży W niéj skonać pragniesz, w niéj chcesz ukojenia Wtém znów się wszystko w mgnieniu chwilki zmienia, Nie mogłeś umrzeć, odetchnąć tam zostać Gdzie śmierć ci życiem życie co ci zgonem Rwie się już daléj w inną świata postać I tyś jak dzieckiem znów osieroconém!