United States or Republic of the Congo ? Vote for the TOP Country of the Week !


Lecz już szyja, tracąc zżółkłe tony, rozpływała się w różowawo lśniącej barwie piersi lekkiej, wiosennej, młodej mającej w sobie doskonałą miękość pastelu. Pod bielą batystu, różowa ta barwa ciemniała coraz dalej, zagłębiała się, to znów tryumfalnie przechodziła w atłasową białość na wypukłościach bioder.

Królewna Czarnych Wysp, podwójną bielą rąk Rozwidniająca zmierzch w miłosnych żądz pośpiechu, Rozdawczyni snów i mąk, Pełna zdrady, pełna grzechu, Całująca własne dłonie, Zanim czar utracą w zgonie, Dziś o północy w ogrodzie, W kwiatach, w rosach, w cieniu, w chłodzie Umarła.

I pamiętam ów niski, wpół zapadły dom I za szybami włóczek różnobarwne wzory. Kto tam mieszkał? Pytanie czy człowiek, czy gnom? Byłem dzieckiem. Śnieg bielą zasnuwał przestwory. Dotknąłem dłonią szyby, mimo strachu mąk, I uczułem ślad hojny, niby czarów zbytek. dłonią dotykałem mych sprzętów i ksiąg I niańki, by oddać na baśni użytek...

Jeszcze bydło z pola nie wraca. Nie słychać kołatek, ani hukania pastuchów po za wodą, hen po za stawem. Janek ręce po napoleońsku na piersiach założył i stanął koło okna. Włożył liliowy atłasowy krawat i włosy jasno blond, w których srebrne nici się bielą, olejkiem zlał i z czoła odgarnął. Czeka, kucharz kurczęta z przypadłej opodal dwora kuchenki do kredensu przyniesie.

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają