United States or Georgia ? Vote for the TOP Country of the Week !


I zazwyczaj dopóty milczymy oboje, Dopóki nie dopełnisz podjętego trudu. Ileż w dłoniach twych pieczy, miłości i cudu! Kocham je, kocham za to, że piękne, że twoje. Zazdrość moja bezsilnie po łożu się miota: Kto całował twe piersi, jak ja, pokryjomu? Czy jest wśród twoich pieszczot choć jedna pieszczota, Której, prócz mnie, nie dałaś nigdy i nikomu? Gniewu mego łza twoja wówczas nie ostudzi!

Jednakże człowiek, który chce zrobić coś nowego, powinien nie tylko uważać: powinien on uczyć się czyli dowiadywać o tem co inni ludzie zrobili, a także powinien robić samodzielne próby , które zazwyczaj z początku nie udają się, ale w końcu prowadzą do celu.

Twarz jego, zazwyczaj pogodna, ironiczna, wyraża w tej chwili ból niekłamany. Zbliża się milcząco, opatruje płomyki świec, przestawia kwiaty, a poprawiwszy poduszkę zrzuca z głowy Gowartowskiego swawolną nić jesieni, i ukląkłszy, głowę opiera o katafalk, w bolesnej zadumie. Mija tak długa chwila. Poczem drzwi skrzypią znowu, na progu ukazuje się dorodna Krasnostawskiego postać.

Widzi dumnego ojca pięknej dziewczyny, zazwyczaj traktującego go z góry dla nich, potomków starożytnych rodów, chociaż częstokroć biednych pełnym uprzejmości wyrafinowanej i uniżonej niemal grzeczności.

Roman, przyśpieszając bezustannie kroku, wyrzucać teraz począł sobie, że zostawił żonę samą; niepokoiła go myśl uporczywa, nie cierpi ona może na migrenę, lecz, że to początek zapewne słabości zupełnie innej; wszak wszystkie choroby zazwyczaj rozpoczynają się bólem głowy. Po co tu przyszedł?... By bezużytecznie odgrzebywać minione chwile? Ależ to nonsens zupełny.

Wywołany zazwyczaj umysłowem znużeniem, sen nie kleił jednak dzisiaj powiek jego. Przeciwnie. Zmuszony przed chwilą jeszcze, oderwawszy się od teraźniejszości, zanurzyć w przeszłość własnego życia, którą opisywał pan January orzeźwionym był jakby, a wyraz melancholyi smutnej znikł z oblicza jego, oczy patrzały jaśniej jakoś, zapatrzone, zda się, w odległe dawne wspomnienia...

Zeszliśmy ze skały i zbliżaliśmy się do zwłok, oświetlonych teraz księżycem. Trzeba sprowadzić ludzi rzekłem. We dwóch nie przeniesiemy go do Baskerville-Hall. Co ci jest? Czyś oszalał?... Holmes, patrząc na trupa, śmiał się, ręce zacierał. Cóż się stało mojemu przyjacielowi, tak poważnemu zazwyczaj?... Broda! Broda! Ten człowiek miał brodę! wołał. Brodę? podchwyciłem. To nie sir Henryk.

Przepisywał referaty, polisy ubezpieczeniowe, dawał lekcye, czynił, co tylko mógł i zdobywał miejsce przy biesiadnym, ogólno ludzkim, a tak zazwyczaj niegościnnym stole...

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają