United States or Samoa ? Vote for the TOP Country of the Week !


Więc naprzekór przeszkodom źrenicą bezradną Chłoniemy się nawzajem, niby dwa bezdroża, A, gdy powiek znużonych kotary opadną, Czujemy, żeśmy wyszli z uścisków i z łoża. Nikt tak nigdy nie patrzał, nie bywał tak blady, I nikt do dna rozkoszy ciałem tak nie dotarł, I nie nurzał swych pieszczot bezdomnej gromady W takiem łożu, pod strażą takich czujnych kotar!

Rzeźwią się wiatry, dzienna wolnieje posucha, Na barki Czatyrdahu spada lampa światów, Rozbija się, rozlewa strumienie szkarłatów, I gaśnie. Błędny pielgrzym ogląda się, słucha: Już góry poczerniały, w dolinach noc głucha, Źródła szemrzą jak przez sen na łożu z bławatów, Powietrze tchnące wonią, muzyką kwiatów, Mówi do serca głosem tajemnym dla ucha.

Straszliwe światło nie kończyło się nigdy, a huk lodów był, jakoby głos Boży odzywający się na wysokościach do ludzi nędznych i opuszczonych. A długi smutek i tęsknoty przyprawiły o śmierć owa wygnankę, i położyła się na łożu liścianem pomiędzy renami swojemi, aby umrzeć.

Garstka domowników i służby w kilka chwil później napełniła pokój dogorywającego człowieka. Ostatnia przyszła staruszka, klucznica, z gromnicą w ręku. Żałobną świecę zapalono pośpiesznie i uklękli wszyscy. Krasnostawski przy samem łożu, trzymając w dłoni rękę pana Januarego. Chłodła mu ona w palcach coraz bardziej; stopniowo, powoli, charczenie, jęki, również ustawały, ucichły wreszcie...

I zazwyczaj dopóty milczymy oboje, Dopóki nie dopełnisz podjętego trudu. Ileż w dłoniach twych pieczy, miłości i cudu! Kocham je, kocham za to, że piękne, że twoje. Zazdrość moja bezsilnie po łożu się miota: Kto całował twe piersi, jak ja, pokryjomu? Czy jest wśród twoich pieszczot choć jedna pieszczota, Której, prócz mnie, nie dałaś nigdy i nikomu? Gniewu mego łza twoja wówczas nie ostudzi!

Cóż to było na Boga? Czary, czy też tylko igraszka cieni i słuchu?.. Nie. To niewidzialny dla ludzkiego oka, przywołany ze sfer niebieskich prawdziwem cierpieniem, spłynął był Anioł pocieszenia, a siadłszy cicho przy łożu szarpiącego się z hydrą bólu starca, niósł mu ukojenie od Boga!... Ściany pokoju tymczasem coraz ciszej grały swą muzykę dziwną...

Stosownie do woli zmarłego, córka jego stawała się jedyną spadkobierczynią kilkakroćstotysięcznego majątku... Dzierżymirski powtórnie wyciągnął się z lubością w szerokiem, szeleszczącem pościelą łożu. Tak, kilkakroć-stoty-sięcz-nego... szepnął do siebie z zadowoleniem.

Razem z tobą będziem spali „W jednem łożu za pan brat. „Niech się przyśni sznur korali „W jednem łożu za pan brat.” Wicher przez sen w bok się miota, Jęczy Ciemność z popod płota, I przeciąga się Tęsknota, Ziewająca w cały świat! Tam na obczyźnie, gdy próżni ostoję Noc wiekuista w bezgraniczach da mi, Pójdę, zbłąkany pomiędzy śmierciami, A cobądź spotkam to nie będzie moje.

Na ciało już oto martwe pięknego mężczyzny i leżące w pościeli na łożu z kamienia, w zgięciu bolesnem postaci całej, rzucona w szale rozpaczy, klęczy młoda kobieta i całuje drogą dla się twarz zmarłego... Całuje, pieści w zapamiętaniu ślepem, upojeniu strasznem, bo ostatniego, a nieodwołalnego już pożegnania!.. Roman, wszedłszy po schodach bocznego skrzydła kolumnady, jest już na cmentarzu.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają