Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 26 lipca 2025
Ryków jadł smaczno, mało wdawał się w rozmowę, Lecz na wzmiankę Warszawy, rzekł podniosłszy głowę: «Pan Podkomorzy! Oj Wy! Pan zawsze ciekawy O Bonaparta, zawsze Wam tam do Warszawy! He! Ojczyzna! Ja nie szpieg, a popolsku umiem, Ojczyzna! ja to czuję wszystko, ja rozumiem!
Wychodziliśmy zawsze pod opieką tajnego policyanta, który nic podejrzanego nie dostrzegł. Mam nadzieję, że trzymaliście się panowie razem? Prawie ciągle; wczoraj wyjątkowo spędziłem całe popołudnie u sir Henryka w muzeum chirurgicznem odparł doktor Mortimer. Było to wielką nieostrożnością rzekł Holmes z zadumą.
„Łzy mu się rzucą, lecz skinął czołem, Że się to granie podoba; Ścisnął za rękę, ja go ścisnąłem I zapłakaliśmy oba. „Poznaliśmy się lepiej nawzajem I byliśmy przyjaciele. On zawsze milczał swoim zwyczajem, I ja mówiłem niewiele. „Potem, gdy troską strawiony długą Już nie mógł rady dać sobie, Ja towarzyszem, ja byłem sługą, Jam go pilnował w chorobie. „Nędzny w mych oczach gasnął powoli.
Obszaru, świata i ludzi, byle nie Ukrainy i Gowartowa!.. zawrzało w nim i odemknąwszy drzwi, hukać począł na służbę. W pół godziny potem na całym folwarku wrzało... Jak grom, spadła na wszystkich wieść, że pan plenipotent, "panycz," wyjeżdża na zawsze. Zlecieli się wszyscy.
*Merkucio.* Bez mlecza, jak śledź suszony. Teraz go rymy Petrarki rozczulają. Laura naprzeciw jego bóstwa jest prostą pomywaczką, lubo tamta miała kochanka, co ją opiewał; Dydona flądrą; Kleopatra cyganką; Helena i Hero szurgotami i otłukami; Thisbe kopciuchem, lub czymś podobnym, ale zawsze nie dystyngowanem. Bon-jour, signor Romeo!
Po chwili wszędzie było samotnie i głucho; Hrabia oczy w dom utkwił i natężył ucho, Zawsze dumał, a strzelcy zawsze nieruchomie Za nim stali. Aż w cichym i samotnym domie Wszczął się naprzód szmer, potém gwar i krzyk wesoły, Jak w ulu pustym kiedy weń wiatają pszczoły: Był to znak że wracali goście s polowania, I krzątała się służba około śniadania.
Gdy podrósł, zaczął się zastanawiać, czem właściwie można podbijać kobiety. Czytał wiele, zatrzymując się zawsze nad opisami bohaterów, którzy, szczególnie obdarzeni od natury, uwodzili po sześć kobiet dziennie, porzucając je później na pastwę tęsknoty i rozpaczy...
S lego to miasta Wilna, jak z Rzymskiéj wilczycy Wyszedł Kiejstut i Olgierd i Olgierdowicy, Równie myśliwi wielcy jak sławni rycerze, Czyli wroga ścigali, czyli dzikie źwierze. Sen myśliwski nam odkrył tajnie przyszłych czasów, Że Litwie trzeba zawsze żelaza i lasów.
Podtrzymując reputacyę swoją, pracował i nadal w tym kierunku, zamieniwszy tylko teren swych manewrów, wiecznie w pogoni za kobietą, zawsze głodny a udający przesyconego, drżący na szelest krochmalnej spódnicy pokojówki a ziewający na widok koronek wyłaniających się z pod sukni szykownej strojnisi. Szlachectwo zobowiązuje! Reputacya Irka była ustalona. Demoniczny i szczęśliwy do kobiet!...
Słuchał chwilę, sądząc że coś się tam przewinie, co mu rysę w jego lodowej powłoce uczyni lecz prędko myśl w inną stronę odwracał. Zawsze to samo! Jedna historya w milionowem wydaniu! Minuśka przecież nie opowiedziała mu swej „historyi”. Była banalną, trywialną jak inne mówiła mu „mój kiziu” i jadła rybę nożem, ale „historyi” swej nie opowiedziała do tej chwili.
Słowo Dnia
Inni Szukają