Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 13 lipca 2025


Znowu się duch z ciałem zrośnie, W młodocianej wstaniesz wiośnie, I możesz, skutkiem tych leków, Umierać, wstawać wiek wieków.”

Znów serce bije, to wiosna nadchodzi Słyszę śpiew ptaków i czuję woń róży Bujam po morzu gdzieś w skrzydlatej łodzi Wody tak ciche, ach, nie będzie burzy. Żagiel mój biały jak sztandar powija, Przestwór lazuru ciągnie się przedmną, Ta, którą kocham może płynie zemną, Może w jéj duchu mój duch się odbija?

A ujrzawszy się wolnym poszedł ów Anioł na wodę i po słupie światłości xiężycowéj odchodził na południe. Gdy więc już był daleko i na środku stawu rozkazał Szaman owéj dziecinie zawołać duszę aby wróciła. I obejrzał się duch jasny na wołanie dziecka i powracał leniwo po złotéj fali wlekąc po niéj końce skrzydeł obwisłych ze smutku.

Gdyby w tej chwili, w tym samym pokoju, Gdzie tak rozprawiasz drzwi się otworzyły, I wszedł duch: „powstań wołając: do boju!” Padłbyś na krzesło blady i bez siły! Lub też znienacka, gdyby straż więzienia Przyszła cię pojmać i okuć w kajdany, Tybyś przysięgał na Chrystusa rany Żeś syn niewoli dziedzic poniżenia I w sto tyśiączne gnąc się tłomaczenia Sto razy wrogów nazwał twymi pany!

To kwiat męczarni, co wre w mojém łonie I duch mój cierpi lecz do was dosięga! A kiedy nagle rozwidni się wkoło, Gdy blask uniesień uderzy mi czoło, Gdy noc tak jasna, cicha, nieskończona krew osrebrzy, co płynie mi z łona Wtedy ja silniej od was wszystkich czuję! Wtedym prawdziwie syn nieskończoności I wdzięczniej Bogu za chwilę dziękuję Niż wy gwiazd pany za szczęście wieczności!

Niech rząd dusz ludzkich innym się dostanie! Ja jedną tylko chcę zbawić na ziemi jedną tylko co gdy skonam skona A gdy żyć będę, ze mną zmartwychwstanie Bo mi na wieki dana, powierzona Boś Ty siostrą uczynił Panie! Więc mnie wysłuchaj miłosierny Boże! Idę w świat straszny, gdzie miłości niema Daj mi spokojność i siłę olbrzyma A duch mój wtedy tej duszy pomoże!

Powiadając że Car jest głową wiary i że w nim jest Bóg i że nic nie może rozkazać przeciwko duchowi świętemu, nakazując nawet rzeczy podobne zbrodniom, albowiem w nim jest duch święty. Użyję więc przeciwko temu xiędzu, ognia niebieskiego aby go spalić i stracę go w oczach dzieciątek.

Teraz ach! pójdę łzami oblewać ołtarze, Nie będę mojéj żebrać przebaczenia zbrodni, Tylko niech mię Bóg twoją zgryzotą nie karze. Dzieńdobry! nie śmiem budzić, o wdzięczny widoku! Jéj duch na poły w rajskie wzleciał okolice, Na poły został boskie ożywiając lice, Jak słońce na pół w niebie, pół w srébrnym obłoku.

A w salach tych milczących, wielkich, unosił się jakby nadprzyrodzony jakiś duch idei piękna, zaklęty, olbrzymi i brał despotycznie w posiadanie każdego, kto korzył się przed kultem sztuki, czyja dusza, drgnieniem zachwytu, wyciągała w ekstazie ku jej nieśmiertelnemu czarowi pragnące swe ramiona!

Słowo Dnia

obrazami

Inni Szukają