United States or Cyprus ? Vote for the TOP Country of the Week !


Trzeba było z każdej flaszki wylać kropel parę na długie zabarwione nową farbą paski sukna, suszyć je na słońcu, badać przez szkła, zapisywać i porównywać rezultaty. To też kiedy dyrektor próby swoje skończył i z lubością na fotelu się przeciągnął było południe. Rozległ się dzwon oznajmiający robotnikom obiad i godzinny odpoczynek.

Dzwon ten w każde południe krzyczący s poddasza, Gości i czeladź domu na obiad zaprasza: Tak było w dawnych licznych dworach we zwyczaju, I zostało się w domu Sędziego.

Czy Warszawę zmrok osnuwa, Czy złocą zorze, Na wieżycy strażak czuwa, Czuwa w imię Boże. Niechno tylko ze swej wieży Dojrzy odblask krwawy, Wnet na sygnał w dzwon uderzy Dla swej braci żwawej. Błyszczą kaski, grzmi podkowa Wśród Warszawian rzeszy, Pędzi cwałem straż ogniowa, Na ratunek śpieszy. Zuchowate widać twarze, Bez śladu obawy I już stoją przy pożarze Strażacy Warszawy.

Gwiazdo, coś spadła, śnij mi się, śnij! W progu-m wędrowny porzucił kij, Byłem ja leśny, Byłem bezkresny, A dzisiaj czyj? Dziś twój, dziewczyno! Dzwoń-że mi, dzwoń, Wichrze, zszarpany o wonną błoń! Jedną pieszczotą Znuży się oto Dusza i dłoń. W ogniu, dziewczyno, spal mi się, spal! Jednaka we mnie radość i żal Czyli ja w zbożu, Czy w twojem łożu, Czy wpośród fal. Dwa ciała w mroku!

Dzwoni tak głośno, że on zatyka uszy i głowę w poduszkę chowa, ale głos ten słyszy: dzwon, dzwon, dzwon... A każdy nowy ton łączy się z echem poprzednich i biją coraz dźwięczniej, coraz silniej, dusza rozkołysana ich dźwiękiem drga i odrywać się poczyna. O żelazne chwile! I czuje je. Zdarto mu skalp z głowy i na nagą kość z góry padają krople, pluszcza i zalewają mu oczy.

Gdy mówił, rozeszło się wielkie echo od wybuchu miny, i powtarzało się nad głowami bijąc jak dzwon podziemny. I rzekł Szaman: oto jest dzwonienie po umarłym proroku! Oto jest Anioł pański dla tych którzy nie widzą słońca. Módlmy się. I podniosłszy oczy rzekł: Boże! Boże! prosiemy Cię aby nasza męka była odkupieniem.

Marka, tu, na szczycie jej, o parę zaledwie kroków od nich, zagrzmiał właśnie do wtóru innym, zadudnił, głusząc wszystko swą siłą, dzwon olbrzymi i potężny "San Marco." Głos jego tubalny, huczący, zmieszał się z ogólną aryą dzwonów, napełniając echami grzmotów, trzęsąc platformą wieżycy. A jednocześnie Roman i Ola dziwnego doznawali wrażenia.

Dzwon wciąż dzwonił, i echem i głębi cichych lasów Odezwało się tysiąc krzyków i hałasów; Odgłos to był szukania i nawoływania, Hasło zakończonego na dziś grzybo-brania, Odgłos nie smutny wcale, ani pogrzebowy Jak się Hrabiemu zdało, owszem obiadowy.

Wyprawa Hrabi na sad Tajemnicza nimfa gęsi pasie Podobieństwo grzybo-brania do przechadzki cieniów elizeyskich Gatunki grzybów Telimena w świątyni dumania Narady tyczące się postanowienia Tadeusza Hrabia pejzażysta Tadeusza uwagi malarskie nad drzewami i obłokami Hrabiego myśli o sztuce Dzwon Bilecik Niedźwiedź Mospanie!

Słowo Dnia

suchą

Inni Szukają