United States or Peru ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ja uproszę Sędziego, ażeby niebronił Dojeżdżaczowi, choćby po pszenicy gonił; I tuszę że łaskę otrzymam od Pana: To wyrzekłszy, Sędziego ścisnął za kolana.

Gościnnego Sędziego również to obchodzi; Wojski zaś uważając że tak wszyscy milczą, Nazywał wieczerzą nie polską, lecz wilczą. Hreczecha na milczenie miał słuch bardzo czuły, Sam gawęda, i lubił niezmiernie gaduły.

Kiedy bowiem szedł przez wieś a Warka broń Bożecupała” w ogrodzie, za chruściakiem przy burakach, albo tytoniu, to porywała się z wrzaskiem jej medaliki po piersiach dzwoniły. A doloć moja, dolo zatracona!... Krzyczała przez płot przełażąc, rozdzierając spódnicę, zapaskę, z „dolaminajeżonemi dokoła twarzy jak faworyty pana sędziego.

Pożądanem jest, aby spadkobierca sir Karola mógł objąć jaknajprędzej majątek i prowadzić dalej chlubną działalność, przerwaną tak nagle i tak tragicznie. „Gdyby prozaiczne orzeczenie sędziego śledczego i rzeczoznawców nie położyło końca romantycznym historyom, krążącym na temat owej śmierci, nie łatwo byłoby znaleźć właściciela Baskerville Hall.

Pan Wojski się krzywił I przepraszał Sędziego; Sędzia się zadziwił, Lecz stało się; już późno i trudno zaradzić, Wolał gości przeprosić i w pustki prowadzić.

Już konie w stajnię wzięto, już im hojnie dano Jako w porządnym domu i obrok i siano: Bo Sędzia nigdy niechciał, według nowéj mody, Odsyłać konie gości żydom do gospody, Słudzy niewyszli witac, ale niemyśl wcale Aby w domu Sędziego służono niedbale; Słudzy czekają nim się Pan Wojski ubierze, Który teraz za domem urządzał wieczerzę.

Zamiar przechadzki bardzo Sędziego ucieszył, Widział sposób rozjęcia krzykliwego sporu, A więc krzyknął: Panowie, po grzyby do boru! Kto z najpiękniejszym rydzem do stołu przybędzie, Ten obok najpiękniejszéj Panienki usiędzie; Sam sobie wybierze. Jeśli znajdzie dama, Najpiękniejszego chłopca weźmie sobie sama.

Krótkie były Sędziego s synowcem witania, Dał mu poważnie rękę do pocałowania I w skroń ucałowawszy uprzejmie pozdrowił; A choć przez wzgląd na gości niewiele z nim mówił, Widać było z łez, które wylotem kontusza Otarł prędko, jak kochał Pana Tadeusza. W ślad gospodarza wszystko ze żniwa i z boru I z łąk i s pastwisk razem wracało do dworu.

Półgęski tłuste, kumpia, skrzydliki ozoru, Wszystkie wyborne, wszystkie sposobem domowym Uwędzone w kominie dymem jałowcowym; W końcu, wniesiono zrazy na ostatnie danie: Takie bywało w domu Sędziego śniadanie. We dwóch izbach dwa różne skupiły się grona: Starszyzna przy stoliku małym zgromadzona Mówiła o sposobach nowych gospodarskich, O nowych coraz sroższych ukazach cesarskich.

Tam był zawsze szuwaks i szczotki do butów, ustawione we framudze razem z kałamarzem i gęsiemi piórami, które Janek dla pana sędziego temperował. Pióra znikły, kałamarz także, pomimo tego, że lat dwadzieścia stały na tem miejscu. Janka ogarnęło złe przeczucie. Powoli z podełba spojrzał na młokosa, który samowar już z ziemi podniósł i do pokoju podać się gotował. Janek kilka kroków postąpił.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają