Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 11 października 2025


Poradź mi, powiedz, jak temu zaradzić? Mój mąż na ziemi, moja wiara w niebie; Jakżeż ta wiara ma na ziemię wrócić, Nim mój mąż sam mi powróci z nieba Po opuszczeniu ziemi? Daj mi radę. Niestety! Że też nieba mogą nękać Tak mdłą istotę jak ja! Nic nie mówisz? Nie maszże żadnej pociechy, żadnego Na to lekarstwa?

Czemu tak smutno wyglądasz? Chociażbyś Złe wieści miała, powiedz je wesoło; Jeśli zaś dobre przynosisz, ta mina Fałszywy miesza ton do ich muzyki. *Marta.* Tchu nie mam, pozwól mi trochę odpocząć; Ach! moje kości! To był harc nielada! *Julia.* Weź moje kości, a daj mi wieść swoją. Mówże, mów prędzej, mów, nianiuniu droga. *Marta.* Co za gwałt!

Ty mnie znasz, tyś był moim mężem, ty wiesz, jaka ja jestem. To była komedya, twoja radość, te podróże nasze... Jak dziecko nosiłem cię na rękach. Przytulałaś się do mnie, zarzucałaś mi ręce na szyję. To była komedya. ANDRZEJ. To wszystko komedya. Więc ty nie byłaś szczęśliwą ze mną? Powiedz, powiedz! Ale ja i tu nią nie jestem. ANDRZEJ. Nie byłaś szczęśliwą... Czemu? czemu?

*Romeo.* Nie jestem ani jednym, ani drugim, Jednoli z dwojga jest niemiłem tobie. *Julia.* Jakżeś tu przyszedł, powiedz, i dlaczego? Mur jest wysoki i trudny do przejścia, A miejsce zgubne; gdyby cię kto z moich Krewnych tu zastał...

Dąbrowski? zawołali Tak, tak, on jenerał; Byłem w obozie gdy on Gdańsk Niemcom odbierał Miał coś pisać, bojąc się ażeby nie zasnął, Zażył, kichnął, dwakroć mię po ramieniu klasnął; Księże Robaku mówił, Księże Bernardynie, Obaczymy się w Litwie może nim rok minie, Powiedz Litwinom niech mnie czekają s tabaką Częstochowską, niebiorę innéj tylko taką.

Miałem depeszę z uwiadomieniem, przybył dziś do Southampton. A teraz, panie Holmes, powiedz, jak mi radzisz postąpić? Dlaczego sir Henryk nie miałby wrócić do domu swych ojców?

*Julia.* Doprawdy, przykro mi, że jesteś słabą. Nianiu, nianiuniu, nianiunieczko droga, Powiedz mi, co ci mówił mój kochanek? *Marta.* Mówił, jak dobrze wychowany młodzian, Grzeczny, stateczny, a przytem, upewniam, Pełen zacności. Gdzie waćpanny matka? *Julia.* Gdzie moja matka? Gdzież ma być? jest w domu.

Nie masz pani powodu go oszczędzać rzekł Holmes. Powiedz nam, gdzie się ukrywa? Jeśli mu pomagałaś w złem, dopomóż nam złe powetować. Jedno jest tylko miejsce, w którem mógł się schronić: dawna kopalnia ołowiu, w samym środku moczarów. Tam trzymał psa na uwięzi; wiem, że robił przygotowania, aby tam się ukryć. Holmes przysunął lampę do okna. Patrzcie mówił co za mgła!

Czyś go widział? Nie. Skąd wiesz o nim? Mówił mi Seldon przed tygodniem. Tamten ukrywa się także, ale, o ile mogę zmiarkować, nie jest więźniem. To mi się wcale nie podoba... dodał tajemniczo. Słuchaj, Barrymore rzekłem. Przybyłem tu w interesie twojego pana. Powiedz mi otwarcie: co ci się nie podoba? Wahał się, jak gdyby żałował swego odezwania, lub nie mógł znaleźć słów do wyrażenia myśli.

Jeżeli wiesz gdzie ludzie idą po śmierci to mi powiedz, bo niespokojna jestem choć mam nadzieję w Bogu. Oto ja polecę do krainy twojéj rodzinnéj i obaczę dom twój, sługi twoje i rodzice twoje, jeżeli jeszcze żyją? I nawet miejsce te gdzie stało twoje łóżeczko dziecinne, mała niegdyś kołyska twoja.

Słowo Dnia

cmentarza

Inni Szukają