United States or Cameroon ? Vote for the TOP Country of the Week !


Dobiega Niemców, między tłumem tonie; Bitwy nie ujrzysz; ale zgiełk i jęki Dają odgadnąć w jakiej walka stronie, I jaki straszliwy piorun jego ręki. Tam szyszak zniknie, ówdzie sztandar padnie; Tłoczy się hufiec, miesza się bezładnie.

Trzydzieści lat przeżył w tych ciemnych ścianach kredensu, w którym zapach razowego chleba miesza się z wonią stygnących na półmiskach tłuszczów. W ciemnicy tej przeszedł życie całe, waląc się w nocy na tapczan, jak kłoda, smutny, wiecznie znękany, zniechęcony do życia, a mimo to bałwochwalczo do tych miejsc przywiązany.

Czego to pan się do samowara miesza? zapytał zaspanym i powolnym głosem. Lecz nowy lokaj zmierzył go od stóp do głów. Jaśnie pani kazała nastawić samowar! wyrzekł i znów za stary but z cholewą schwyciwszy, koło samowara się krzątać zaczął. Janek odsunął się w kąt i na swym tapczanie przysiadł. Powoli jednak ręce jego namacały inną derkę, nie jego własną.

Czemu tak smutno wyglądasz? Chociażbyś Złe wieści miała, powiedz je wesoło; Jeśli zaś dobre przynosisz, ta mina Fałszywy miesza ton do ich muzyki. *Marta.* Tchu nie mam, pozwól mi trochę odpocząć; Ach! moje kości! To był harc nielada! *Julia.* Weź moje kości, a daj mi wieść swoją. Mówże, mów prędzej, mów, nianiuniu droga. *Marta.* Co za gwałt!

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają