Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 12 października 2025
Dozwalał sprzątać w swoim pokoju i przewracać materace na drugą stronę, fajkę ostentacyjnie zawieszał na gwoździku i palił damskie papierosy, mówił cieniuchnym głosem, dobierając słów a oglądając lampę, deklarował, że „już się wszystko skończyło i on, Dyńdzio, zabiera się do pracy...” Ojciec zwykle, z początku, sceptycznym wzrokiem śledził zmianę w postępowaniu syna.
Wymówił je głosem drżącym Krasnostawski, i niepomny niczego, rozszalały, schwyciwszy Topolskiego za gardło, drugą ręką przerzucił go poprzez siebie i z pasyą okładać począł trzymaną w ręku nahajką... W milczeniu zakątka rozległ się krzyk bitego i w ślad za tem okrzyk inny kobiecy!..
Tyle wiem, że w najkrytyczniejszej chwili usłyszeliśmy od lewej strony tentent konnicy, pędzącej galopem i w kilka minut potem owa druga baterja zamilkła, gdyż była zdobytą.
Lyons nie miała wprawdzie pojęcia ani o jednem, ani o drugiem, lecz zastanowiło ją, że śmierć starego gentlemana wynikła o godzinie, wyznaczonej na spotkanie z nią. Obie kobiety znajdowały się jednak pod wpływem tego łotra nie miał powodu obawiać się zdrady z ich strony. Pierwsza część szatańskiego zadania była spełniona, pozostawała druga, trudniejsza.
Subiekt, wyczerpawszy swą natarczywą aktywność, przechodził powoli do kobiecej bierności. Leży teraz na jednej z wielu kanap, porozstawianych wśród rejonów książek, w jedwabnej pidżamie, odsłaniającej kobiecy dekolt. Panienki demonstrują, jedna przed drugą, figury i pozycje rycin okładkowych, inne zasypiają już na prowizorycznych posłaniach. Nacisk na klienta rozluźniał się.
Pochylił się i w ukośnym promieniu, idącym z okna, które lipy zaciemniały zupełnie dostrzegł całą obcą pościel na swem łóżku. Poduszka była z irchy, druga gumowa, wypchana powietrzem, widocznie skradziona, lub otrzymana w prezencie.
W tejże chwili podniosło się okienko w pudle, nieznajomy rzucił parę słów woźnicy i dorożka pomknęła szybko w stronę Regent Street. Holmes obejrzał się za drugą, ale nie było żadnej niezajętej. Popędził pieszo, ale dorożka jechała tak szybko, że niepodobna było jej dogonić. Niebawem zniknęła nam z oczu. Tam do kata! zaklął mój przyjaciel. Tośmy się urządzili! Nie do darowania!...
Kat jedną ręką oparł mu się na ramionach, drugą zakrył mu usta; pachołkowie trzymają ręce i nogi; nie łatwo utrzymać, bo kurcze miotają ciałem silnie. Wreszcie kurcze słabną, można puścić. Wisi prawie nieruchomy. Skończone. Widzowie rozchodzą się do swych zajęć; prokurator do sądu, żołnierze do koszar, dozorca do biura. Wszyscy z tym widokiem w oczach będą żyć, jeść, pić, całować, mordować.
Niemieckich rolników bieda zmusiła do używania machin zamiast rąk. Czyżby *tylko nam* siła pary nieprzydatną była, kiedy jej miliony ludzi błogosławią? W całej Galicyi dwie tylko mamy dotąd machinki parowe, wyłącznie posłudze rolnictwa oddane jedną o sile 8 koni w Opólsku w Żółkiewskiem, drugą od kilka dopiero tygodni w Wojniczu koło Tarnowa.
Drogą do Gowartowa, galopem, co koń wyskoczy, pędziła czwórka koni, unosząc w tumanie iskrzącej się od słońca kurzawy powóz, a w nim dwie osoby. Pierwszą z nich był ksiądz proboszcz, z pobliskiego miasteczka, drugą Krasnostawski. Jak huragan, minąwszy pochyloną garstkę ludzi, kopiących w pobliżu łan buraków, oraz cmentarzyk wiejski, cichy, pełen uroku pojazd wpadł do sioła.
Słowo Dnia
Inni Szukają