Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 19 czerwca 2025


Chciałbym wyruszyć stąd zaraz po śniadaniu aby stanąć w Londynie przed wieczorem. Byłem zdziwiony takim programem; choć poprzedniego dnia Holmes wspominał Stapletonowi, że jedzie nazajutrz do miasta, nie sądziłem jednak, że mnie zabierze ze sobą i nie mogłem zrozumieć, dlaczego w najważniejszej chwili schodzi ze stanowiska. Milczałem wszelako, wiedząc, że trzeba go słuchać biernie.

Przechodząc obok Bradleya, zechciej wstąpić do sklepu i każ mi przynieść paczkę najmocniejszego tytoniu. Jeżeli możesz, byłbym ci bardzo obowiązany, gdybyś tu nie wracał przed wieczorem, a wtedy zestawimy nasze wrażenia i poglądy.

Ona mu była sługą i uściełała łoże liściami i doiła reny wieczorem, a rano wypędzała je na paszę. Serce jéj od modlitwy ciągłéj stało się pełne łez, smutków i niebieskich nadziei, i wypiękniało na niéj ciało. Oczy rozpromieniły się blaskiem cudownym i ufnością w Bogu; a włosy stały się długie i podobne szacie obszernéj kiedy się w nie ubrała, i podobne namiotowi biednego pielgrzyma.

Dalej: słowa nie naklejone w prostej linii; i tak, naprzykład, życie nie jest na swojem miejscu właściwem. To świadczy o niedbałości lub o wzruszeniu. Przypuszczam raczej to ostatnie. Korespondent śpieszył się widocznie... ale dlaczego? Wiedział, że list, wrzucony wieczorem, choćby najpóźniej, dojdzie rąk sir Henryka nazajutrz przed jego wyjściem z hotelu.

A xiężyc znużony spuszczał się w płomienie niebios, jakoby gołąb' biały spadający wieczorem na chatę czerwoną od słońca zachodu. Eloe siedziała nad ciałem zmarłego, z gwiazdą melancholiczną na rozpuszczonych włosach. I oto nagle z płomienistéj zorzy wystąpił rycerz na koniu, zbrojny cały i leciał z okropnym tententem. Śnieg szedł przed nimi przed piersią konia, jak fala zapieniona przed łodzią.

Dyńdzio dopełniał reszty. Wieczorem puszczał wodze swej sentymentalności i tak we dwoje wśród brudu, porozlewanej wody, połamanych grzebieni i dziurawych krzeseł, galopowali myślą w sferę woni, połysku jedwabiu i bladych barw abażurów.

Wyszedłem późnym wieczorem z domu, i pomęczywszy się trochę po ulicach wstąpiłem do knajpy. Rozejrzałem się po sali: zastałem kilku znajomych, dawnych kolegów, nieżonatych jeszcze, więc korzystali z pełni swobody. Zwykle towarzystwo ich nie sprawiało mi przyjemności, unikałem ich nawet, mając za ludzi głupich i nie wiele wartych. Wtedy jednak kontent byłem, że ich widzę i zbliżyłem się do nich.

Znalazłeś go? Mów. Przed nami stał wystraszony posługacz, Niemiec. Nie znalazłem odparł głosem drżącym. Szukałem wszędzie, ale zginął bez śladu... Słuchaj: jeżeli ten but nie znajdzie się przed wieczorem, powiem zarządzającemu i wyprowadzę się z hotelu. Znajdzie się! Obiecuję, że znajdzie się. Pamiętaj! Przepraszam cię, panie Holmes, za scenę.

A wieczorem? pytała dalej Ola. Muszę być koniecznie u księcia Artura, w sprawie budowy nowego kościoła Św. Jana Chrzciciela; zebranie prywatne w jego mieszkaniu obiecałem. Niemożliwym jesteś człowiekiem !.. roześmiała się Ola, ja już o czwartej wracam do domu. Umilkli.

Obadwaj wieczorem schodzili się w sypialni, zniechęceni, pożółkli, ze skórą dziwnie na twarzy wyciągniętą. Snać podobne forsowne przechadzki obu tym viveurom nie dodawały zdrowia. I gdy Seweryn, kładąc się, owiązywał głowę fularem, twarz nacierał magnoliną a ręce pastą kardynalską, spoglądał żałośnie na Paula skraplającego mieszaniną octu tualetowego i wody kolońskiej firanki otaczające łóżko.

Słowo Dnia

odłamanej

Inni Szukają