Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 7 lipca 2025
Z małżeństwem Oli pogodził się, bo zgodzić się na nie musiał, rana jednak, zadana nieopatrznie lekkomyślną ręką córki, w ojcowskiem sercu, nie zagoiła się bynajmniej. Pan January zamknął się w sobie i przeżuwał cierpienie własne, nie mogąc o niem zapomnieć. I czyż nawet można było dziwić się temu?
Jakaś parodystyczna pasja, jakaś zaraza śmiechu opanowała tę gawiedź. Jakże można było żądać powagi od nich, od tego ludu kołatek i dziadków do orzechów! Jak można było żądać zrozumienia dla wielkich trosk ojca od tych młynków, mielących bezustannie kolorową miazgę słów!
Prócz tego z Ameryki pochodzą kartofle, które już nieraz ocaliły Europę od głodu; z drugiéj zaś strony rok rocznie przywożą ztamtąd mnóstwo zboża, bawełny, wełny, drzew kosztownych, a tym sposobem dostarczają nam nowych środków do życia. Lecz nie tylko wielkie odkrycia wpływają na dobrobyt, owszem i o mniejszych to samo powiedzieć można.
Stapleton był ostrożny w odpowiedziach, ale można było poznać, że powstrzymuje się od wyrażenia swoich myśli ze względu na spokój baroneta. Opowiedział nam kilka wypadków, w których starożytne rody były prześladowane przez jakąś siłę nieczystą i zostawił nas pod wrażeniem, że przywiązuje wiarę do owej legendy.
Ale można też stracić głowę, bo taki nie daruje i gardło poderznie każdemu, kto policyę na jego trop wsadzi. Cóż to za jeden? Nazywa się Seldon. Wpakowano go do więzienia za morderstwo w Notting-Hill. Pamiętałem dobrze tę sprawę, bo Holmes interesował się nią, z powodu niezwykłego okrucieństwa mordercy.
O ile można przypuszczać, te słowa zostały wycięte scyzorykiem. Nie; nożyczkami i to bardzo ostremi i krótkiemi. Po wycięciu naklejono je gumą na papierze. Ale dlaczego słowo: trzęsawisko zostało wypisane ręcznie? Bo niema go w artykule. Czy coś jeszcze zwróciło pańską uwagę, panie Holmes? pytał sir Henryk. Dostrzegam parę wskazówek, choć starano się zatrzeć wszelkie ślady.
Wiesz ja dawniej naprawdę myślałam, że ja jego... Dopieroś ty przyszedł. Nie, to nie jest smutek, co się w duszach naszych lęgnie. To coś gorszego, coś czarniejszego. Takie znużenie straszne, które wygryza wreszcie i ból, i tęsknotę i pożądanie, i nie pozostawia nic, na czem oprzeć by się można.
Do Wilii nie czyni się tu wielkich przygotowań i nie ma też w sklepach takiego niemiłosiernego tłoku, jak u nas: można więc było swobodnie rozmawiać. Jest to sympatyczna dziewczyna, zwłaszcza, że w niczem niepodobna do przeciętnego typu studentek.
A pan Sherlock Holmes czy wyraził już swój pogląd na tę sprawę? Zdziwiło mnie takie pytanie. Można je było wziąć za zasadzkę, ale twarz mówiącego była chłodna i obojętna, więc moje podejrzenia musiały pierzchnąć. Nie dziw, że znam pańskie stosunki ze słynnym detektywem rzekł pan Stapleton. Wszak wiadomo powszechnie, iż jesteście w przyjaźni ze sobą.
Rozejrzał się dokoła, jak gdyby obawiał się pogoni, następnie spuścił się drugim stokiem. No i cóż? Mam racyę? zagadnął Frankland. Tak, widziałem chłopca na własne oczy; z jego zachowania się można poznać, że spełnia jakąś misyę potajemną. A jaką, łatwo się domyśleć... Ale nie pisnę słówka przed policyą i pana proszę o sekret. Ani słowa, pamiętaj!... Jeżeli panu na tem zależy...
Słowo Dnia
Inni Szukają