United States or Tuvalu ? Vote for the TOP Country of the Week !


Niebo, zaciągnięte chmurami, zkąd pruszył drobniutki deszcz, zdawało się dalszym ciągiem czarnych dachów. Dziwna, że pomimo swej ciemnej szarości, promieniało jakimś smutnym grobowo-zimnym świtem. Pokój w tem oświetleniu, które kłóciło się z żółtem światłem lampy, jeszcze ohydniejszym mi się wydawał.

On jej pomagał, szukając po całej pracowni porozrzucanych drobiazgów, które przed chwilą zrywali oboje drżącemi od namiętności rękami. Kapelusz zapadł gdzieś po za wielkie sztalugi, trzeba było go szukać... odsuwać draperye. Oczy ich spotkały się, ręce splotły w uścisku. Cała bezgraniczna, zmysłowa potęga zadrgała w tem jednem spojrzeniu.

Wszystko mi było zresztą jedno, gdzie się znajdować, byle nie być w domu, nie widzieć tych cieni, które jak złe psy kryją się po kątach i chodzą od stołu do krzeseł, od krzeseł do łóżka, byle nie kłaść się i nie rozbierać w tem gęstem powietrzu, gdzie jakieś niewidzialne dotknięcia palą mi skórę, byle nie czuć tej ciemności, która jak na żer nalatuje na mnie i kładzie mi się na piersiach.

Dopiero w późniejszej fazie wzięła sprawa ten niesamowity, zaplątany, głęboko grzeszny i przeciwny naturze obrót, którego lepiej nie wywlekać na światło dzienne. Zaczęło się to od wylęgania jaj ptasich. Z wielkim nakładem trudu i pieniędzy sprowadzał ojciec z Hamburga, z Holandii, z afrykańskich stacji zoologicznych zapłodnione jaja ptasie, które dawał do wylęgania ogromnym kurom belgijskim.

Monteki, Stąd możesz sądzić me obejście płochem; Ufaj mi jednak, będę ja wierniejsza Od tych, co bieglej umieją się drożyć. Byłabym ja się była, prawdę mówiąc, Także drożyła, gdybyś był tajnego Głosu miłości mojej nie podchwycił. Nie wiń mię przeto, ani też przypisuj Płochości tego wylania mych uczuć, Które zdradziła noc ciemna.

Podzielone na pola energetyczne i drżące od napięć, pełne było utajonej dynamiki. Rysowały się w nim diagramy wichury, która sama niewidoczna i nieuchwytna, ładowała krajobraz potęgą. Nie widziało się jej. Poznawało się po domach, po dachach, w które wjeżdżała jej furia. Jeden po drugim strychy zdawały się rosnąć i wybuchać szaleństwem, gdy wstępowała w nie jej siła.

Inne przypominały garbate, łyse, zdechłe wielbłądy. Inne wreszcie były najwidoczniej z pewnego rodzaju papieru, puste w środku, a świetnie kolorowe na zewnątrz. Niektóre okazywały się z bliska niczym innym jak wielkimi pawimi ogonami, kolorowymi wachlarzami, w które niepojętym sposobem tchnięto jakiś pozór życia. Widziałem smutny powrót mego ojca.

Nie chodzi nam bynajmniej o jednostkę tak dalece rutynowaną, przepraszam za wyrażenie i młody człowiek uśmiechnął się lekko lecz o człowieka tych wpływów i stanowiska, oraz zaufania szerokich kół naszego miasta, jakie pan prezes po paru latach zaledwie zdobyć sobie potrafił, i które niewątpliwie, rzec można, posiada obecnie już w zupełności...

Hm!... wychudła, źle zbudowana, głowa roztargana... Kobiety szepczą między sobą: Mogła się choć uczesać uczciwie, kiedy szła na publikę między ludzi. Jakiś pan podszedł do niej i zajrzawszy jej w oczy, wyjmuje z kieszeni małą notatkę. Półgłosem zadaje dziewczynie zapytania, na które ona nie odpowiada wcale, patrząc ciągle w przestrzeń z pod brwi ostro ściągniętych.

Pochylił się i w ukośnym promieniu, idącym z okna, które lipy zaciemniały zupełnie dostrzegł całą obcą pościel na swem łóżku. Poduszka była z irchy, druga gumowa, wypchana powietrzem, widocznie skradziona, lub otrzymana w prezencie.

Słowo Dnia

sejmie

Inni Szukają