United States or Netherlands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Módlcie się, płaczcie... przyjdźcie odejdźcie... zakopcie w ziemię... Róbcie, co chcecie wszystko mi jedno!.. mówią sobą wyraźnie zesztywniałe członki zmarłego. A tymczasem przez otwarte okno do ciasnego narożnego pokoju wpadają, igrają coraz radośniej promienie słońca, płyną jakieś dalekie z pól pieśni, pogwary oddalone życiowe echa...

Żyzna okolica pozostała za nami; mieliśmy przed sobą ziemię szarą, jałową, zrzadka ukazywała się ludzka siedziba, opasana murem z kamieni. Wreszcie wjechaliśmy w jar głęboki; roztoczyła się znowu zieleń drzew, a w oddali ukazały się dwie strzeliste wieże. Stangret wskazał biczem. To Baskerville Hall oznajmił. Pan tej rezydencyi, z roziskrzonemi oczyma przyglądał się swojej siedzibie.

A krnąbrnemu synalkowi Słuchać się nie chciało, Więc nie zważał na przestrogi I w las poszedł śmiało. Lecz nieposłuszeństwo zawsze Karę z sobą niesie,... Bo udusił lis zajączka Zbłąkanego w lesie. Patrz dziecię, jaka grzeczna ta kocina biała, Co na ławce pod oknem smacznie sobie drzemie. Niestrudzenie przez cała noc myszki łapała, Teraz grzeje się w słońcu, co nam złoci ziemię.

A to w ták máłym wieku sobie poczynáłá, Ze więcéy nád trzydźieśći Mieśięcy niemiáłá. Ták wielé cnót iéy młodość, y tákich dźiélnośći Nie mogłá zniéść: upádłá od swéy buynośći, Zniwá niedoczekawszy: kłośie móy iedyny, Ieszcześ mi sye był niezstał, á ia twéy godźiny Nie czekáiąc, znowu ćię w smutną źiemie śieię: Ale pospołu z tobą grzebę y nádźieię.

Gdy niewidział we dworze rossyjskich żołnierzy, Ani jarmułek, ani czerwonych kołnierzy, Wtenczas kim był, wyznawał; był legionistą, Przynosił kości stare na ziemię, ojczystą, Któréj już bronie niemógł jak go wtenczas cała Rodzina pańska, jak go czeladka ściskała Zanosząc się od płaczu! on za stołem siadał, I dziwniejsze od baśni historye gadał.

Opodal na dywanie, niedojedzone maluchne ciasteczko z wygryzioną konfiturą i zlizanym lukrem... Seweryn podniósł się na łóżku i sięgnąwszy ręką po filiżankę ziółek, zrzucił na ziemię pudełkopate des prelats”, którą nadawał alabastrowy ton rękom. Był zdenerwowany i silnie podrażniony przez niespodziewaną wizytę rządcy, wypowiadającego mu mieszkanie. Trzeba szukać nowego lokalu.

Widzisz ziemię, jak jest wydeptana? Twoja to matka, matka żałowana, W modłach za tobą tak wyklęczała; Bóg nas doświadcza, Bogu zawsze chwała! Bóg litościwy i ciebie ratował, I ojców twoich przy zdrowiu zachował; Wzmogli się znowu po niszczącym boju, Z sierotą dzielą owoce pokoju. Chatkę i córkę stracili w potrzebie, Dziś w nowej chacie uściskają ciebie«.

„A na noc w łożu srebrnej topieli, Pod namiotami zwierciadeł, Na miękkiej wodnych lilijek bieli, Śród boskich usnąć widziadeł.” Wtem z zasłon błysną piersi łabędzie; Strzelec w ziemię patrzy skromnie; Dziewica w lekkim zbliża się pędzie I „Do mnie! woła pójdź do mnie!” I na wiatr lotne rzuciwszy stopy, Jak tęcza śmiga w krąg wielki, To znowu siekąc wodne zatopy, Srebrnemi błyska kropelki.

Tukaj trochę się zagniewał Warunku się nie spodziewał; Brodę na ręku podpiera, Potarł czoło, skrzywił nosa, Na kontrakt spojrzał zukosa; Tabaczki dwa razy zażył, To na ziemię spuszcza oczy, To po stolowaniu toczy.

A dalej smutna rzekła Bronisława: »Miałam ja drugą, litościwy Boże, Oko się za nią wypłakać nie może: Zaledwie piąty kwitnął owoc sadu, Gdy mi zniknęła, jako cień, bez śladu. Już to dwunastym liściem wiatr pomiata, Jak myśli matki zatruwa jej strata. Gdy wojna polskie dobijała plemię, W pustkach wsi stały, a odłogiem ziemie, Okolnych lasów i wiosek pożary Gniewu Bożego zwiastowały kary.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają