Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 22 lipca 2025
Szybko zaciskał za sobą drzwi gabinetu, przez które w momencie otworzenia tłoczyła się za jego głową ciżba gipsowych cieni, fragmentów klasycznych, bolesnych Niobid, Danaid i Tantalidów, cały smutny i jałowy Olimp, więdnący od lat w tym muzeum gipsów.
Widok brata, żyjącego pomiędzy inną sferą ludzi, inną niż ona wyklęta i wydziedziczona, napełniał ją dojmującym bólem, a drobna główka dziecka w tiule i muśliny spowitego, zbudziła w niej samicę. Wyciągnęła rękę z jękiem ku tej drobnej istocie, której stóp nawet ucałować nie miała prawa. Westchnęła!... Od okna porwała się Kazia i szybko podjęła firankę.
Szybko, jak mógł najuważniej, począł oglądać obrazy wszystkie; w ten sposób dobiegł do sali ostatniej. Poczem, wolniej nieco, powracać zaczął.
Pomimo, iż przez szpary okiennic Tomaszowieckiego dworku wślizgiwało się już słońce, w tak zwanym kancelaryjnym pokoju paliła się jeszcze duża lampa, oświetlając biurko, przy którym Krasnostawski pisał coś szybko i zamaszyście.
Jednocześnie w oddali ukazały się trzy gorejące światła: to pociąg zbliżał się już do stacyi. Pierwszy dojrzał go Krasnostawski. Sięgnął szybko po zegarek i spojrzał: Oho, już po dziewiątej! to pański pociąg... Do djaska! zżymnął się pan Emil i wytężył wzrok w kierunku pociągu.
Żywo wsiadła do powozu, a rącze ogiery szybko popędziły w dal. Festyn króla Ćwieczka, ojca księcia Krasnolicego, należał do rzędu największych uroczystości, jakie król ten wydał kiedykolwiek w kraju. Ale dziwić się nie można, bo wszak okazja była wyjątkowa. Jego królewska wysokość, książę następca tronu, królewicz Krasnolicy, wybierał sobie żonę z pośród najpowabniejszych panien królestwa.
Posłaliśmy po Niemca, ale twierdził, że o niczem nie wie i nie umiał wyjaśnić tego dziwnego zdarzenia. Więc znowu jedna zagadka powiększyła szereg drobnych tajemnic, następujących tak szybko po sobie.
Nic w tem dziwnego z mej strony, wszak prawda?.. Znać mam przyjemność szanownego i kochanego pana od tak bardzo niedawna! dokończył, z przyjaznym uśmiechem, i jak najnaturalniej na pozór. Ależ, rzecz prosta! Tajemnicy w tem zresztą nie ma żadnej! odparł Orlęcki szybko, przekonany zupełnie. Opowiem prezesowi wszystko natychmiast! ciągnął dalej rozradowany.
Nóżek, chuć suknia krótka, oko nic zobaczy, Bo biegła bardzo szybko, suwała się raczéy Jako osobki, które na trzykrólskie święta Przesuwają w jasełkach ukryte chłopięta. Biegła i wszystkich lekkim witając ukłonem, Chciała usieść na miejscu sobie zostawioném.
Ujrzawszy siostrę, podbiegł ku niej szybko i złożył w milczeniu na jej ręce pełen uszanowania pocałunek.
Słowo Dnia
Inni Szukają