United States or Bangladesh ? Vote for the TOP Country of the Week !


On nawet nie zważał na usłużność, snać przyzwyczajony do tej troskliwości i niewolniczej czci, jaką go zwykle otaczała. Jadł powoli nie śpiesząc się, odsuwając zdaleka talerz z gracyą i manierami aktorki, o której gazety piszą ciągle, że jestdystyngowana”. Wreszcie zapytał, nie podnosząc głowy: A ty? O! ja mam co innego odpowiedziała kobieta. Nastała znów chwila milczenia.

To, pani marszałkowo, że z panem Gowartowskim jest źle... i Krasnostawski, spuściwszy znów wzrok, ciągnął dalej: Pannę Olę, jak pani marszałkowej wiadomo, ojciec kochał bardzo, prawie, że bałwochwalczo; otóż skutki wypadków ostatnich bardzo, bardzo silnie odbiły się na nim.

Chwilami zdawało nam się, że jest blizkiem, to znów że bardzo odległem. Wreszcie zmiarkowaliśmy, w której stronie świeci. Niedaleko od nas, w szczelinie pomiędzy dwiema skałami, chroniącemi od wiatru, stała świeczka w lichtarzu. Nie było jej widać z żadnego innego punktu, tylko od strony Baskerville-Hall. Zrąb skalny zasłaniał nas przed oczyma zbiega.

A tak, tak! przerwał znów Orlęcki, niezadowolony jakby, że poruszano kwestyę.

Żachnął się niecierpliwie i szepnął znów z cicha do siebie, po francuzku: Que diable, je ne suis pas venu ici pour garder l'antichambre... I jednocześnie posunął się zręcznie naprzód, potrąciwszy zaś lekko po drodze swej paru sąsiadów, rzucił, z wytwornym ukłonem, kilka: "Pardon", w rezultacie jednak znalazł się zaledwie o parę kroków naprzód.

U stóp tych dwóch postaci kobiecych poniżej, leżało wdzięcznie uśpione dzieciątko, śniło, osypane całe, obrzucone puchem białych róż śnieżnych, w rozkwicie... Dzierżymirski, zachwycony wdziękiem i poezyą, bijącemi z obrazu tego, pędzla "Bouguereau"; po chwili znów pospieszył dalej. Naraz zatrzymał się ponownie. Ujrzał bowiem naprzeciwko siebie obraz dość duży, przez Detaille Edwarda.

Ola, była to dusza obdarzona zarówno, jak i on, wykwintnem poczuciem piękna i niezmierną wrażliwością na dzieła sztuki, zgrzytów pod tym względem pomiędzy nimi nie było wcale dopełniali się wzajemnie. Poczekaj, kochanie odezwał się znów Roman spożyjemy sobie parę brzoskwiń... Mam ogromne pragnienie, a ty?...

To znów kiedy indziej, nim jedno z nich zdążyło wymówić myśl jakąś, częstokroć drugie, chwytało szybko już w lot i na nie wypowiedziane, a przeczute słowa, dawało trafną odpowiedź, lub rzucało aforyzm dwuznaczny, mający li tylko dla nich dwojga znaczenie, dla innych niezrozumiały często wcale poruszający zaś sobą wspomnienie, zdarzenie osobiste, wspólne...

Kiedy wpadł na chwilę, rzucał mi przelotną pieszczotę i znów byłam samą. Węzła między nami brakło: nie było dziecka. I szły lata samotne i bardzo smutne. Więdło mi życie, więdło serce. I myślałam, że już tak zawsze będzie, że na mojej drodze nigdy już słońce nie zabłyśnie. wreście Bóg mi dał jego... Urwała i przez kilka minut milczała, wyczerpana. Słuchaliśmy, wstrzymując oddech.

Kominiarze nie mogli opędzić się od wron, które na kształt żywych czarnych liści obsiadały wieczorem gałęzie drzew pod kościołem, odrywały się znów, trzepocąc, by wreszcie przylgnąć, każda do właściwego miejsca na właściwej gałęzi, a o świcie ulatywały wielkimi stadami tumany sadzy, płatki kopciu, falujące i fantastyczne, plamiąc migotliwym krakaniem mętnożółte smugi świtu.

Słowo Dnia

wąsov

Inni Szukają