United States or Ukraine ? Vote for the TOP Country of the Week !


Spełniał automatycznie funkcye swego urzędowania w jednem z towarzystw kredytowych, lecz nocami, wybladły i z gałką swej laski przy ustach, zjawiał się jak mara blada i milcząca, z niemą skargą na swój zgon duchowy, w zadymionych lokalach restauracyjnych, w ochrypłych salach koncertowych, w zaułkach nocnej rozpusty goniąc coś ciągle w milczenia szukając, trawiąc się, stygnąc od wnętrza.

I marszałkowa Warnicka niżej jeszcze pochyliła na piersi głowę swą siwą, a czoło jej poorały zmarszczki, znacząc jakby ślad męczących ścigających się myśli. A , Olę, to dziecię, które wespół z bratem i ona kochała całą siłą swej duszy, czyż tak znów dalece winić można było?... Zapewne...

Ojcze!.. ty żyjesz!!.. tato... tatusiu!.. Biedna ja... biedna... nieszczęśliwa... bezzmiennie; tylko coraz ciszej i ciszej, rozlega się dalej u stóp starca wołanie Oli, w spazmach łkań bolesnych, bezsilne, straszne w swej grozie, bólu coraz beznadziejniejsze.

Odwrócone do niego tyłem lub bokiem, przystawały w aroganckim kontra poście, przestępowały z nogi na nogę, grając kokieteryjnym obuwiem, przepuszczały z góry na dół po smukłym ciele wężową grę członków, atakując nią spoza swej niedbałej nieodpowiedzialności podnieconego widza, którego ignorowały. Tak cofano się, wsuwano w głąb z wyrachowaniem, otwierając wolną przestrzeń dla aktywności gościa.

Krzykiem tym publiczność zda się chce podniecić Honorkę do zrobienia skandalu. Jak zwierzę wygłodniałe rzuca się na padlinę, tak tłum ten chciwy wrażeń drży z radości i nieszczęśliwą do ukazania swej zranionej duszy popycha. Wolno z szumem jedwabiu wchodzi orszak weselny do kruchty. Przodem idzie panna młoda, wysoka blondynka o płaskiej twarzy i kręconych włosach.

0 chłodzie i głodzie mijały mu w ten sposób dnie całe, gorycz jednak do życia, w walce o byt ciągłej, nie rozgaszczała się w duszy jego, nie mającego po prostu czasu w bezbarwnej swej biedzie i gorączce zarobku analizować ciemnych stron swego żywota.

Kamienny to sen!.. Sen zaświatów, wieczności, zagadki bytu i świadomości prawdopodobnie tego, o co w dumie swej pokorny, rozbić się musi rozum ludzki; sen straszny obojętny na wszystko dokoła!..

Na lewo zaś, ku sali jadalnej, ścisk natomiast panował. Wiele osób dyskretnie w ostatnim, trzecim z rzędu, salonie, oczekiwało, rautując tymczasowo, kolei swej, bo przy stołach biesiadnych pełno już było gości, posilających się, przeważnie stojąc, wystawną, urządzoną na zimno kolacyą. Paniom i pannom usługiwali panowie, jedząc, flirtując, śmiejąc się i bawiąc wesoło.

I pani Melania znów zadawała sobie dalej w myśli pytania... Czy Ola posiadała w duszy swej to, coby od popełnionego kroku wstrzymać mogło? Czy wpajano w nią te zasady młodych, takie na przykład, jakiemi karmiono lat temu wiele, w których pokolenie jej podobnych wyrosło?... Marszałkowa w zadumie spuściła nisko głowę. Nie, nie! odpowiadało coś skrycie na dnie jej duszy.

Na jaw z grobu dobyci próbują swej siły W przybytku, który w słońca kąpie się kurzawie, Jak szpital zmartwychwstałych, zwiedzany ciekawie Przez tych, co nie zdołali zmódz jeszcze mogiły. Korzystając z zachwianej przez żywych podłogi, Pożyczonym ku życiu mocują się ruchem, Strasząc dzieci obladłe i radując bogi, Które bawią się wszelkim złudzenia okruchem.

Słowo Dnia

zagradzających

Inni Szukają