Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 27 września 2025
W Banku Handlowo-Przemysłowym, na przykład, należę do zarządu... Czy znane są panu: rachunkowość kupiecka, buchalterya i języki obce biegle, jak francuski, niemiecki, a może i angielski`?..
Aby ułatwić zrozumienie wykładu, rozdzielę go na trzy krótkie części: w pierwszéj powiem czem są odkrycia i wynalazki i jakie mają one dla ludzi znaczenie; w drugiéj objaśnię w jaki to mniéj więcéj sposób powstają wynalazki i odkrycia; w trzeciéj wreszcie części zastanowię się nad tem, cośmy robić powinni aby przyjąć udział w ogólnym naukowym i przemysłowym ruchu ucywilizowanych ludów.
Lecz Olka podchwyciła jego słowa i porwawszy go za ręce, gorąco prosić zaczęła: Taże ja właśnie o to za tobą łażę... weźże ty odemnie te swoje pieniądze, bo jeszcze mi je jaka psiakrew ukradnie. On bronił się mięko: Nie mogę, Olka, nie mogę!... Lecz kobieta nacierała coraz gwałtowniej. Taże to są twoje pieniądze! Twoje rodzone, schować mi je kazałeś... Bogać tam!
Siadłem opodal na krześle; rozmawialiśmy trochę, chociaż najczęściej milczeliśmy i to było najwymowniejsze. Oni są w tem stadyum, że obecność osoby trzeciej nic a nic im nie przeszkadza. »Ten trzeci« nie istnieje dla nich. Całowali się przy mnie tak, jakgdyby byli we dwoje.
S kim on żył, co porabiał? każdy gdzie chce wchodzi Byle nie szpieg rządowy, i byle nie w nędzy. Jak ów Wespazjanus nie wąchał pieniędzy, I nie chciał wiedziéć skąd są, z jakich rąk i krajów; Tak nie chcą znać człowieka rodu, obyczajów!
Uważasz pan... ciągnie dalej pani Szymczyńska a głos jej płynie łagodnie, jak szmer strumyka Julusiek i Maryan są dzieci wyjątkowe, należy więc z niemi postępować w wyjątkowy sposób. Tymczasem pan!
Wszak byłeś w tym domu, Watson? Rozkład mieszkania jest ci znany. Widzisz okno oświetlone? To od kuchni. A tamto, po drugiej stronie? To od jadalnego pokoju. Proszę cię, zakradnij się pod te okna i zobacz, co oni tam robią, ale na miłość Boską, ostrożnie, żeby nie zmiarkowali, że są śledzeni. Stąpałem powoli, im palcach; zgięty wpół, doszedłem do miejsca, skąd było widać okno jadalni.
Pójdę do prezydenta i zażądam, aby mnie do jego celi wpuścić kazał. Ja muszę go widzieć, muszę zobaczyć, czyśmy go rzeczywiście ukarali. Dnia 9 maja. Prezydent zdziwił się mojemu żądaniu. Argumenty moje są przecież jak najściślejsze i nie do zbicia, a on doprawdy nie rozumiał. Już to prezydent orłem się nie urodził.
Ani nauk im dawać należy, bo ich więcéj nauczyło nieszczęście; ani nadziei im dawać będziemy, bo nie uwierzą. W dekrecie co je potępił napisano było: na wieki!... Oto są kopalnie Sybiru! Stąpaj tu ostrożnie, bo ta ziemia brukowana jest ludźmi spiącymi.
Wzgląd na Władka nie gra tu żadnej roli; nie uznaję innego obowiązku, oprócz swej chęci, i on może tu być najwyżej przeszkodą lub tryumfem. Idzie tylko o to, czy rzecz jest możliwa. Badałem szanse. Ona jest zakochaną, prawie bez pamięci to jest źle; są dopiero zaręczeni i mają tak zostać długo to jest dobrze.
Słowo Dnia
Inni Szukają