Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 23 września 2025


Krasnostawski pochylił się bardziej jeszcze i długi czas pozostał nieruchomy. Nagle drgnął całem ciałem i podniósł głowę. Gwizd donośny przeszył powietrze, na dworzec z hukiem, szumem, w kłębach pary wpadł pociąg kuryerski. Krasnostawski począł szukać miejsca w wagonach. Ulokowawszy się wreszcie, zbliżył się do okna wagonu i wyjrzał.

Niemógł jéj swéj pomocy Tadeusz odmówić; Oczyszczając sukienkę do nóg się zniżył, Usta trafem ku skroniom Telimeny zbliżył W tak przyjaźnéj postawie, choć nic nie mówili O rannych kłótniach swoich, przecież się zgodzili; I nie wiedzieć jak długo trwałaby rozmowa, Gdyby ich nie przebudził dzwonek s Soplicowa Hasło wieczerzy: pora powracać do domu, Zwłaszcza że słychać było opodal trzask łomu.

Po śmierci zaś pana Januarego i przyjeździe młodych, przypadek bardziej jeszcze zbliżył go do niej, a było nim powtórzenie zbolałej córce dosłownie ostatnich chwil ojca i słów jego, pełnych przebaczenia...

Dzierżymirski wziął z rąk sługi kartkę brystolu i przeczytał wylitografowane na niej nazwisko; nic jednak nie powiedziało mu ono. Proś! rzekł krótko. Lokaj wyszedł, a Dzierżymirski zbliżył się z wolna do swego biurka i usiadł przed niem, spojrzawszy przy tem mimo woli na leżące tam porozrzucane papiery.

O! ta wiosna!... czyż ona istnieć powinna dla takich, jak pan Wentzel, nędzarzy?!... Pies, plączący się po trawniku, zbliżył się teraz do ławki i przed nogami Wentzla przesuwać się począł. Był tak jak i Wentzel nędzny, wychudły i oddychał ciężko. Chłopiec nachylił się nad zwierzęciem i brudne jego kudły delikatnie gładzić począł.

Rozpuszczoną masą włosów otarła strumień łez płynący jej z oczów. Przepraszam pana wykrztusiła wśród łkań ja zaraz przestanę beczyć, to już... taki cholerny narów... ja zaraz będę... wesoła!... Lecz on zbliżył się ku niej teraz i wyciągając ręce przyciągnął ku sobie.

W podrabianej tej francuzce odczuł odrazu łatwą i tanią zabawę i gdy otulona płaszczykiem zeszła z estrady do pustej i białej od gazu sali, zbliżył się, wiecznie nienasycony w tej pogoni za kobietą, jakkolwiek oddawna już niedoświadczał nic w dotknięciu nagich ramion, lub rozwianych włosów.

Słowo Dnia

gruntownych

Inni Szukają