United States or Ireland ? Vote for the TOP Country of the Week !


I od rozkoszy, trwalszej nad zgon, Syczeć i wić się i drgać, jak on. Już me zwyczaje miłosne znasz, Zwól, że przybiorę królewską twarz. Skarby dam tobie z podmorskich den, Zacznie się jawa skończy się sen! Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic! Nic mi nie trzeba i nie brak nic. Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi I z wargi nadmiar wysysasz krwi,

Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przyjdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych. A to o czém pomyślicie wypełni się i Wielka radość będzie na ziemi w on dzień zmartwychwstania.

Pojedynek ten wiele narobił hałasu; Pieśni o nim śpiewano za owego czasu. Ja byłem sekundantem; jak się wszystko działo, Opowiem od początku historję całą. Nim Wojski zaczął mówić, Gerwazy spór zgodził; On niedźwiedzia z uwagą do koła obchodził, Nareszcie dobył tasak, rościął pysk na dwoje, I w tylcu głowy, mózgu roskroiwszy słoje, Znalazł kulę, wydobył, suknią ochędożył.

Tu, dzięki dziedzictwu pana Januarego, położeniu towarzyskiemu żony i, odnowionym własnym stosunkom, zdobył Roman to, co do dziś dnia posiadał. Energiczny, rzutki, giętki, sprytny i pełen ambicyi zaszedł wysoko. Ola kochała go dotąd niezmiennie, ludzie korzyli się przed jego rozumem, stosunkami, wpływami, a jednak nie był on zgoła szczęśliwym!..

I on po niejakim czasie, zmęczony jednostajną po pokoju wędrówką, zgasił lampę, ułożywszy się do snu. Lecz sen ukoiciel daleko odleciał od znękanego starca.

To jednak niezwykły charakter jest Władek Turski. Wśród nas, którzy z rodzinnego domu nie dostajemy nic, prócz banalnych przepisów, a z życia bierzemy tylko to, co na wierzchu najdostępniejsze, on rzeczywiście sprawia wrażenie arystokratycznego dziecka, które się urodziło w wysokich komnatach i w kołysce słyszało nie jęk nianiek, lecz organy.

Ten człowiek chłodny, nieprzenikniony, do którego od pierwszej chwili wstręt uczułem, wydawał mi się teraz potworem o słodkim uśmiechu. On, nie kto inny, jest naszym wrogiem; on nas śledził w Londynie!... oświadczył Holmes. A ostrzeżenie wyszło zapewne od niej? Niewątpliwie potwierdził mój przyjaciel. Jakim sposobem dowiedziałeś się, że ta kobieta jest jego żoną? spytałem.

I niebawem Romana znowu zajął marmurowy posąg z wyspy Paros... Przedstawiał on Aleksandra Wielkiego, z połową włosów złamaną i biustem, bez rąk, z twarzą natomiast zachowaną doskonale. Później zachwyciła go z kolei "Venus accroupie" w marmurze, również bez rąk, ze śladem na plecach odłamanej rączki Amora, potem znów dziesiątki rzeźb innych, jedne charakterystyczniejsze, piękniejsze od drugich...

Ty zrobiłeś to? O, mój drogi, najdroższy, jakiś ty dobry, poczciwy, złoty! wykrzyknęła szczerze uradowana Ola i przytuliwszy się do Romana, uściskała go serdecznie. A tak, ja, we własnej osobie, tak często bowiem smutną bywałaś... potwierdził Dzierżymirski, i urwał nagle. Przyjemnego a jednocześnie i przykrego doznał on wrażenia. Miłą była mu myśl, że odgadłszy utrapienie żony, ulżył jej.

Przybiega na koniec łączki, Gdzie w jezioro wpada rzeka, Załamuje białe rączki I tak żałośnie narzeka: „O wy! co mieszkacie w wodzie, Siostry moje, Świtezianki, Słuchajcie w ciężkiej przygodzie Głosu zdradzonej kochanki. „Kochałam pana tak szczerze! On mię przysięgał zaślubić; Dziś księżnę za żonę bierze, Krysię ubogą chce zgubić.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają