Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 13 września 2025


Kto niewinny mógłby sobie zadać taką tytaniczną, a próżną katuszę? Komuby to na myśl przyszło? Dziś wiem, że to była obłuda, przed samym sobą obłuda. Dziś czuję, co on czuje, rozumiem, szaleję, bom sam zbrodniarz, bo on mnie duszą swoją zaraził. I jak mogą ludzie się nie domyślać, że tak być musi, że na duszę też przyjść może zaraza?

Trup dziecka wyschły, zżółkły, biedny zjawiał się przed nią w przepotędze swego nieprawego pochodzenia, wspaniały bezimiennością swoją, doskonały w zrodzeniu z miłosnego tchnienia. Trup ten zimniał, sztywniał tuż przy jej piersi przy jej łonie, które go stworzyło i gniótł jej ciało strasznym ciężarem nieżyjącego potwora.

I narażać musiałem to, co mam najświętszego czystość swoją, nie dla bliźnich, lecz dla słowa, dla bezkształtnego bałwana, dla sprawiedliwości. Kogo śmierć tego człowieka obchodzi? Ta, przed którą zawinił, już zgniła i może błogosławi mu z nieba. A ja obcy, ja, którybym go nigdy nie spotkał w życiu i nie widział nawet, i dwunastu takich jak ja, poszliśmy i zabiliśmy go...

Tu, w zacisznym gór zakątku, czuł on podwójnie, jako swoją wyłączną własność ubóstwianą kobietę, kochał zdwojonym sił żywotnych zapasem, a czując równocześnie wzajemność jej ku sobie niekłamaną, nurzał się w uczuciu tem, z rozkoszą pływaka, rzeźko wśród rozsłonecznionych wód wesołych płynącego w dal radosnego jutra!

Przepraszam, że nie proszę pana kochanego do siebie, lecz postacią swoją do odejścia gotową wypędzam go raczej, lecz powody ważne... tu pan Emil uczynił obydwiema rękami ruch półokrągły, skłaniają mnie do tego! dokończył, i mówiąc to, elegancko zamknął drzwi przed nosem Krasnostawskiemu, a uśmiechnąwszy się pod wąsem ciągnął dalej wesoło, poufale wsunąwszy zarazem rękę pod ramię Krasnostawskiego.

Wszyscy, powiadam panu, towarzystwo całe, nie zawiódł nikt opowiadała dalej marszałkowa szli wielcy i mali, sympatyczni i niemili, oraz nawet, którym się zdaje, że obecnością swoją czynią mi łaskę najwyższą, raz na rok zaledwie bywając u mnie... i lekceważąco na pozór przy tych wyrazach pani Melania machnęła ręką...

Nadobne dziecię to było własnością Zarówno nieba jak i waszą; niebo Zabrało swoją część; tem lepiej dla niej: Wyście nie mogli waszej części ziemskiej Ustrzedz od śmierci, ale część jej lepszą Niebo zachowa w wiekuistym życiu.

Nikt nie wiedział, że tam właśnie odprawiał sierpień tego lata swoją wielką pogańską orgię. Na tym śmietnisku, oparte o parkan i zarośnięte dzikim bzem, stało łóżko skretyniałej dziewczyny Tłui. Tak nazywaliśmy wszyscy. Na kupie śmieci i odpadków, starych garnków, pantofli, rumowiska i gruzu stało zielono pomalowane łóżko, podparte zamiast brakującej nogi dwiema starymi cegłami.

Jeśli wolisz każ mi się zapodziać na łące, A zobaczysz, jak zaraz swoją białość zmącę Purpurą rośnych maków, których dotyk nagły Budzi szczęście i życie tak jasno tłomaczy! Niech mię tylko po oczach kłos uderzy smagły, A już świat się rozwidnia i wiem, co świat znaczy. Nie przeszkadzaj mi wiedzieć! Milcz, dopóki drzewa Szumią, dopóki pachnie jałowice i mięta! Milcz!

Słowo Dnia

gruntownych

Inni Szukają