United States or Zambia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Lecz gdy chcesz mnie wywieść w pole, radzę ci używać innych papierosów, bo ilekroć ujrzę munsztuk z marką fabryczną Broadley, Oxford-Street, zawsze się domyślę, mój przyjaciel Watson jest w pobliżu. Patrz, rzuciłeś niedopalony papieros, zapewne w chwili, gdyś zdecydował się wejść do tej jaskini. Istotnie.

O, jednocześnie z tym wykrzykiem Tybalt, Matka i ojciec, Romeo i Julia, Wszyscy nie żyją. Romeo wygnany! Z zbójczego tego wyrazu płynąca Śmierć nie ma granic, ni miary, ni końca, I żaden język nie odda boleści, Jaką to straszne słowo w sobie mieści. Gdzie moja matka i ojciec? *Marta.* Przy zwłokach Tybalta jęczą i łzy wylewają. Chcesz tam panienka iść, to zaprowadzę.

Ale rzecz nagła, próżno zwlekać zdanie, Z gniewem i żalem zawoła: "O, panie! Bogdajbym nigdy nie dożył tej pory: Brat przeciw bratu ma podnosić dłonie! Wczoraj wyszczerbił na Niemcach topory, Dziś ma je ostrzyć ku Niemców obronie? Zła jest niezgoda, ale gorszą zgodą Chcesz nas pojednać: raczej ogień z wodą!

Oby nam ten wonny Miłości pączek przyniósł kwiat niepłonny! Bądź zdrów! i zaśnij z tak błogim spokojem, Jaki, z twej łaski, czuję w sercu mojem. *Romeo.* Także mam odejść niezaspokojony? *Julia.* Jakiegoż więcej chcesz zaspokojenia? *Romeo.* Zamiany twoich zapewnień za moje. *Julia.* Jużem ci dała je, nimeś zażądał; Radabym jednak one mieć na powrót. *Romeo.* Chciałażbyś cofnąć je? Dlaczego? luba!

"Znam pana Krasnostawskiego, plenipotenta gowartowskiego; jeśli chcesz koniecznie mieć dokładne wiadomości o wszystkiem, tyczącem się Gowartowa, napisz mi i podaj adres, a doniosę ci szczegółowo.." opiewał koniec listu szkolnego kolegi Romana, w postscriptum...

Stanisław, milcząc, podparł siwą głowę I po ojcowsku rzekł słowa takowe: »Kiedy twój ojciec żegnał ziemskie życie, Ciebie mi oddał, jak za własne dziecię; Tak cię też kocham i widzi Bóg w niebie, Że nic milszego nie miałem nad ciebie; A ty, niepomny, że mię starość gniecie, Chcesz na przygody puszczać się po świecie, Chcesz mię opuścić za to, żem cię chował, Żem tobie córkę i dom mój hodował?

Pragnie go jednak zatrzymać choćby chwilkę jeszcze. A... co chcesz jutro na obiad? pyta śpiesznie, wciskając głowę pomiędzy ramiona. A!... co chcesz, byle tanie odpowiada koteczek, otwierając drzwi do przedpokoju najlepiej barszczyk, bo może późno wrócę...

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają