United States or Paraguay ? Vote for the TOP Country of the Week !


Nic tylko próg, tej chaty próg, Gładzony wciąż utrudą nóg, A zdala w słońcu szumi las, I wiem, że w lesie niema nas! W dłoni już pełny dzierżysz dzban, Krew doń upływa z naszych ran, Nic tylko krew i tylko krew I dwojga ust wylękły śpiew, A zdala w słońcu szumi las, I wiem, że w lesie niema nas!

Dzierżymirski przystanął; podniósł głowę, i spojrzał w oczy natrętowi, a żachnąwszy się niecierpliwie, rzucił mu coś energicznie po włosku. Przestąpiwszy próg kościoła, zdjął kapelusz i odetchnął z ulgą.

Idą... Kroczą, z pochyloną głową, przygnębieni, smutni, niebawem już cisi przestąpią oni próg grobowca... Chodźmy! szepnęła Ola pociągając lekko Romana za rękę. Z widoczną niechęcią, jakby nie mogąc oderwać wzroku od pięknego pomnika, poruszył się Dzierżymirski, i wyrzekł półgłosem: Czy już obejrzeliśmy tutaj wszystko? Zdaje mi się, że wszystko odpowiedziała Ola.

Twarz chmurną, znudzoną, okrasił mu uśmiech; przestąpił sprężyście próg muzeum i spojrzał jednocześnie na zegarek mijała czwarta, podwoje pałacu zaś zamykano o piątej. Zdążę chyba zobaczyć wszystko!.. mruknął, kontent już tym razem zupełnie, z przyjemnego zabicia czasu.

Sir Henryk przestąpił próg, ja za nim. Znaleźliśmy się w ogromnej, sklepionej sieni, z wiązaniami z belek dębowych. W staroświeckim kominku płonął ogień. Obaj wyciągnęliśmy ręce zziębnięte, a rozgrzawszy się, wodziliśmy oczyma po ścianach, zawieszonych zbrojami, strzelbami i myśliwskimi trofeami. Tak sobie właśnie wyobrażałem siedzibę mówił sir Henryk. Typowa rezydencya angielskiego szlachcica.

Panna młoda przechodzi próg i wolno, poprzedzana przez dziadka kościelnego, sunie do ołtarza a tren jej sukni wlokący się po ziemi pozostawia za sobą jakby smugę świetlaną... Lecz Honorka zda się niespostrzegać nawet przejścia panny młodej. Teraz drży cała i blada jest jak opłatek. Gdy karety zajechały przed kościół, doznała nagle jakby silnego uderzenia z tyłu głowy.

A że młodym osobom, pod niebytność matki, Rozliczne grożą przypadki, Nakazuje dziecku srogo: Nie ruszać mi za próg nogą I nieprzyjmować nikogo nikogo! Jest tu wilk w okolicy; mam go w podejrzeniu, Że zamyśla o czem brzydkiem; Pilnujże drzwi, wrócę i dam znak kopytkiem, Wołając cię po imieniu: Bebe!

Przez próg komnaty do gabinetu wchodziła już Ola, ubrana do wyjścia, w kapeluszu i sukni, skrojonej elegancko i szeleszczącej jedwabiami spódnic. I ona od lat tych pięciu nie zmieniła się prawie. Wypiękniała tylko jeszcze bardziej, bujniejszemi stały się kształty i linie jej ciała, ponętniejszemi, w całym swym czerwcowym rozkwicie, lat już niespełna trzydziestu.

Słowo Dnia

zarysowała

Inni Szukają