United States or French Polynesia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Pan Sherlock Holmes zwykł był wstawać późno, o ile nie czuwał przez całą noc, a zdarzało mu się to nieraz. Otóż owego dnia wstał wyjątkowo wcześnie. Jadł śniadanie. Stałem przy kominku. Schyliłem się i podniosłem laskę, którą nasz gość zostawił wczorajszego wieczoru.

Wojski Tadeusza wyrwał z zamięszania, Widząc że bladnie i że na nogach się słania, Radził mu odejść do swej izby dla spoczynku; Tadeusz stanął w kącie, wsparł się na kominku, Nic nie mówiąc szerokie, obłędne źrenice Obracał to na ciotkę, to na siostrzenicę.

Mówiłem ci to już raz w Londynie, Watson, a teraz powtarzam, że Stapleton był najniebezpieczniejszym łotrem, z jakim zdarzyło mi się spotkać w życiu. Rzut oka wstecz. W końcu listopada Holmes i ja w wieczór ciemny i dżdżysty siedzieliśmy przy kominku w naszej bawialni na Baker-Street.

Po chwili milczenia, odebrał mi laskę i przypatrywał jej się gołem okiem. Następnie odłożył papierosa, odszedł z laską do okna i począł jej się przyglądać przez szkło powiększające. Ciekawe, bardzo ciekawe... rzekł, wracając na swoje ulubione miejsce przy kominku.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają