Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 17 czerwca 2025
Bo też tak jest. Watson otrzymuje rozkazy. I ja gotów jestem ich wysłuchać. Wszak Stapleton zaprosił pana dzisiaj na obiad? Spodziewam się, że i panowie pójdziecie ze mną. Oni są bardzo gościnni i ręczę, że przyjmą was z otwartemi rękoma. Obaj z Watsonem musimy jechać do Londynu. Do Londynu? Tak; nasza obecność jest potrzebniejsza tam, niż tutaj.
Widzę, że możnaby galopować po tej równinie. Wielu już przypłaciło życiem taką chętkę. Czy widzisz pan zielone plamy, któremi usiana jest ta płaszczyzna? Są to zapewne kępki traw. Stapleton roześmiał się. To tak zwane Grimpen-Mire, błota nieprzebyte. Jeden krok fałszywy, a śmierć pewna. Niedalej, jak wczoraj, widziałem na własne oczy, jak zapadł w nie młody źrebak. Pochłonęło go trzęsawisko.
Patrząc przez okno na te bagna, usiane kamieniami, zastanawiałem się, co mogło skłonić tak wykształconego mężczyznę i tak piękną kobietę do obrania tutaj siedziby. Dziwisz się pan zapewne, że rozpięliśmy tutaj namioty? rzekł Stapleton, jakby w odpowiedzi namoje myśli. A jednak dobrze nam i czujemy się szczęśliwi. Prawda, Beryl? Zupełnie szczęśliwi potwierdziła, bez zapału.
Pochylił się nad nią, chciał ją pocałować zasłoniła się ręką. Nagle odskoczyli od siebie. Spłoszył ich Stapleton. Pędził co tchu, wymachiwał rękoma, a gdy się z nimi zrównał tupał nogami i zapewne krzyczał i robił wymówki sir Henrykowi. Ten widocznie usprawiedliwiał się. Wreszcie Stapleton skinął na siostrę, która po chwili wahania poszła za nim, rzuciwszy spojrzenie baronetowi.
Odczytaj je pani, a przekonasz się, czy odpowiadają wyglądowi pana Stapleton i jego domniemanej siostry. Przebiegła okiem listy i pogrążyła się w milczeniu. Skostniała jakby z bólu. Panie Holmes rzekła wreszcie ten człowiek obiecywał, że mnie poślubi, jeśli uzyskam rozwód. Okłamał mnie, zdradził. Wyobrażałam sobie, że on działa dla mnie teraz widzę, że byłam tylko narzędziem w jego ręku.
Czy dlatego, że jestem baronetem, to wszystko mi wolno?... Tłómaczyłem mu, że nie potrzebuję wstydzić się moich uczuć dla miss Beryl i że mam nadzieję, iż zaszczyci mnie swoją ręką. Nie polepszyło to sprawy. Stapleton rozwścieczył się na dobre. I mnie zbrakło cierpliwości. Odpowiedziałem mu, za ostro ze względu na jej obecność.
Wiemy już teraz, dlaczego Stapleton patrzał niechętnie na konkurenta siostry; chociaż ten konkurent jest jedną z pierwszych partyj w kraju. A teraz przechodzę do innej nici, którą wyciągnąłem ze splątanego motka do przyczyny łez pani Barrymore i tajemniczych nocnych wędrówek jej męża. Powinszuj mi, Holmes, i przyznaj, że nie zawiodłem twego zaufania. Ta zagadka została wyjaśniona w jedną noc.
Ów służący, również jak i pani Stapleton, mówił po angielsku płynnie, lecz z akcentem miękkim, południowym. Widziałem sam Antoniego, idącego do Grimpen-Mire ścieżką, wytkniętą przez Stapletona. Zapewne ten, podczas jego nieobecności, żywił psa, choć zapewne nie wiedział, do jakiego celu jest przeznaczony.
I pomyśleć, że słyszeliśmy jego jęki i nie mogliśmy nadbiedz mu z pomocą.... Gdzież jest ten pies przeklęty? Lada chwila może wyskoczyć z za skały... A gdzie Stapleton? Pociągniemy go do odpowiedzialności! Tak, nie omieszkam tego uczynić mówił Holmes. Stryj i synowie zostali zamordowani! to nie ulega wątpliwości.
Bał się jednak zostawić ją samą na dłuższy czas, dlatego wziął ją ze sobą do Londynu. Doszedłem, że zamieszkali w hotelu Mexborough, przy Craven Street. Stapleton zamykał żonę na klucz a sam, przyprawiwszy brodę, dla niepoznaki, śledził każdy krok doktora Mortimer, jeździł za nim na Baker-Street, a następnie na dworzec i do hotelu Northumberland.
Słowo Dnia
Inni Szukają