United States or Antigua and Barbuda ? Vote for the TOP Country of the Week !


Zdaje mi się, że ujrzał istotnie jakieś dziwne stworzenie w Alei Wiązów... Obawiałem się zawsze anewryzmu serca, bo byłem bardzo do niego przywiązany. Skąd pan wiedział o wadzie serca? Od mego przyjaciela, doktora Mortimer. Zatem sądzisz pan, że jakiś pies ścigał sir Karola i że biedak zmarł skutkiem strachu? Czy pan znasz jaki inny powód śmierci? Dotychczas nie wyprowadzam wniosków.

Dobry wieczór, a raczej dzień dobry! pozdrowił młody człowiek przybyłego bo to już dobrze po północy dorzucił. Czy szanowny pan z Gowartowa? Cóż to tak późno, ktoś chory, broń Boże, a może tylko z wincika?.... Z pod czapki spojrzała uważnie na Krasnostawskiego zdziwiona twarz doktora, okolona długą brodą. Jak to? To pan nic nie wiesz? zapytał.

Wątpię, czy co wieczór po dziesięć minut stawał przy furtce. Wiemy nawet, że zwykł był unikać łąki. Przeciwnie, owego wieczora czekał przy niej. Było to w wilię jego odjazdu do Londynu. Rzecz zaczyna się rozjaśniać. Mój drogi, podaj mi skrzypce. Mówmy o czem innem. Dajmy pokój tej sprawie do przybycia doktora Mortimer i sir Henryka Baskerville. Sir Henryk Baskerville.

Podróż była przyjemna; czas zeszedł mi na zawiązywaniu bliższej znajomości z moimi towarzyszami i na bawieniu się z pieskiem doktora Mortimera. Po paru godzinach zazieleniały pola, przez okno wagonu widać było pasące się trzody. Młody Baskerville przyglądał się krajobrazowi z widoczną przyjemnością, zwłaszcza, gdyśmy wjechali w jego rodzinne Devonshire.

Dotarłem do skały Black-Tor, na której szczycie stał wówczas nieznajomy. Z jej wyżyn spojrzałem na szarą równinę. Na lewo, wśród gęstych chmur, po nad drzewami sterczały wieżyce Baskerville-Hall. Były to jedyne oznaki życia; dokoła pustka i cisza, nigdzie nie mogłem dojrzeć śladów owej postaci widmowej, którą dostrzegłem parę dni temu. Wracając, spotkałem doktora Mortimer. Jechał wózkiem.

Był to spacer niedaleki, droga wiodła brzegiem trzęsawiska. W Grimpen były tylko dwie murowane budowle: austerya i dom doktora Mortimera. Pocztmistrz utrzymywał jednocześnie sklepik korzenny. Naturalnie odparł na moje pytanie depesza została wręczona panu Barrymore, stosownie do życzenia. Kto wręczył? Mój chłopak.

Słowo Dnia

wyłoniła

Inni Szukają