United States or Barbados ? Vote for the TOP Country of the Week !


Nagle promienie gasną... Mrok szary pokrywa płaszczem swym wszystko dokoła, a w cieniach tych tajemniczych, cichych, szeptać i ruszać się coś poczyna. Z rumowisk i kamienistych szczelin podstępnie wypełzły oto jakieś postacie, mary, i jak duchy nie z tej jakby ziemi, skrzydlate rozpierzchają się po równinie, z przytłumionym szelestem.

Dostają krzywych karków, rospuszczają grzywy, Wysuwają nóg rzędy, i po niebios sklepie Przelatują jak tabun rumaków po stepie: Wszystkie białe jak srebro, zmieszały się nagle Z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle, Tabun zmienia się w okręt i wspaniale płynie Cicho, zwolna, po niebios błękitnéj równinie!

Razem bezustannie biegną teraz po kamienistej równinie. Czarowna towarzyszka jednak nie czuje, jakoby, co dolega mężczyźnie, i nie widzi roju prześladowców jego. Dziewczę to, czy kobieta, ubrana cała w bieli, zasypana kwieciem róż i konwalii cudna, lecz lekko, dotykając się zaledwie stopkami swemi ostrych kamieni.

Pamiętałem jednak skałę, na której ukazała mi się postać w blasku księżyca. Od niej miałem zacząć poszukiwania. Obiecywałem sobie, że znajdę nieznajomego i że musi mi wyznać, dlaczego tu przebywa. Łatwiej mu było umknąć na Regent-Street, niż na tej otwartej równinie. Wyśliznął się pomiędzy palcami wielkiego Holmesa. Jakiż byłby dla mnie tryumf, gdybym go zdołał schwytać!

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają