Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 8 października 2025
*Benwolio.* Romeo! bracie! Romeo! *Merkucio.* Ma rozum; Powietrze chłodne, więc dyrnął do łóżka. *Benwolio.* Pobiegł tą drogą i przełazł przez parkan. Wołaj, Merkucio! *Merkucio.* Użyję nań zaklęć: Romeo! gachu! cietrzewiu! wariacie!
Znane mi dobrze Witołda umowy: Wczoraj mu taki wiatr zawiał do głowy. Dzisiaj nań znowu co innego przyjdzie.
Jak Boga szczerze kocham przyświadczała akuszerka, wodę na kąpiel szykując będą za nim hrabiny latały, już ja się znam na tem! Słowa pani Malinkiewicz, powtarzane często w obecności już podrastającego Irka, głębokie nań wywarły wrażenie. Powiedziała o! powiedziała!... musiała coś przecież wiedzieć, z palca sobie tego nie wyssała.
Dosyć już, dosyć! szepnęła młoda kobieta, z trudnością hamując wesołość, proszę mi wynosić się teraz szepnęła w ślad za tem, z pieszczotą w głosie. Idź na balkon! dodała, i przechyliwszy wysoko giętką swą szyję na poręcz krzesła, podała Romanowi do pocałunku rozchylone swe wargi zalotnie patrząc nań z pod długich rzęs...
„No! któraż tam!... Pan czeka!...” Lecz w myśli powtarzał sobie: „Ach!... żeby też która!...” Lecz kobiety mijały go szybko, nie zwracając nań najmniejszej uwagi. Czasem zasłaniały się parasolkami, aby uniknąć jego natrętnego i bezczelnego spojrzenia, które on uważał za szczyt demoniczności.
Nasza jazda nie miała już furażu, a Moskale mieli go poddostatkiem; ich furgony, jaszczyki, lawety nawet pełne były owsa. Żołnierze rzucili się nań łapczywie, napełniając nim worki, ładownice, kieszenie i powiadając, że nigdy jeszcze nie widzieli tak pięknego owsa. Nadjechał wódz i na jego widok zagrzmiał okrzyk zapału i uwielbienia.
Pan Emil, z cylindrem w ręku, ukłonił się u drzwi raz jeszcze, poczem jego elegancka, opięta w tużurek, zgrabna sylweta zniknęła za portyerą salonu. Znalazłszy się zaś przed domem, na ulicy, Ładyżyński wskoczył pośpiesznie do oczekującej nań dorożki na gumach, i rzuciwszy niedbale adres, kazał się wieźć dalej.
Co się zaś tyczy dotychczasowej o tem wszystkiem tajemnicy, wytłumaczymy ją tem, iż dzisiejsi państwo Dzierżymirscy kochali się w sobie na zabój od dawna, od lat, przypuśćmy, ośmiu... że ojciec srogi nie chciał o związku tym słyszeć nawet, iż zmiękczony wreszcie zgodził się nań... Pani marszałkowa nie była na ślubie, no... bo jest słabego zdrowia, January zaś, w ostatniej chwili, gdy jechał na kolej, zachorował... Państwo młodzi obecnie bawią zagranicą.
Ola, po raz pierwszy, spojrzała nań uważniej. Twarz młodzieńca w tej chwili pozbyła się całkiem nałożonej konwenansowej maski światowca, złagodniała jakby i wypiękniała.
Z nią uciekał również strach bliskiego bezpieniężnego jutra, które czekało nań, czyhało z wydaniem ostatnich paru tysięcy, pozostałych z poprzedniej fortunki, życiem nad stan przez lat trzy lekkomyślnie wydanej. Tu Dzierżymirski uśmiechnął się szydersko.
Słowo Dnia
Inni Szukają