Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 7 września 2025
Treść drugiej depeszy była następująca: „Zwiedziłem dwadzieścia trzy hotele wskazane, ale nie mogłem znaleźć owego Timesa . Cartwright”. A więc obie moje nici zerwane rzekł Holmes. Nic mnie tak nie podnieca, jak niepowodzenie. Musimy szukać innej drogi. Pozostaje jeszcze dorożkarz, który woził nieznajomego. Telefonowałem do biura policyi, aby dowiedziano się o jego nazwisku. Ktoś dzwoni.
Pod jednem z nich, wychodzącem na ogród siedziała Kazia, trzymająca w poduszce kokardami upstrzone dziecko. Matka patrzyła na tańczących machinalnie, poruszając poduszką, z której długa, lekka spadała sukienka. Nagle zdawało się jej, że ktoś za oknem westchnął. Nieporuszyła się nawet, pogrążona w słodkiej ekstazie na widok tak dobrze bawiących się gości.
A jednak to musi być ktoś, moje panie, ktoś anonimowy, ktoś groźny, ktoś nieszczęśliwy, ktoś, co nie słyszał nigdy w swym głuchym życiu o królowej Dradze... Czy słyszeliście po nocach straszne wycie tych pałub woskowych, zamkniętych w budach jarmarcznych, żałosny chór tych kadłubów z drzewa i porcelany, walących pięściami w ściany swych więzień?
Lokaj znikł tymczasem, a, jednocześnie Dzierżymirski, skończywszy czytanie, ponownie zwrócił się do gościa swego, lecz i tym razem znowu przeszkodzono mu. Ktoś pukał do drzwi dyskretnie. Proszę!.. rzekł Roman głośno. Drzwi roztworzyły się szybko.
Nic to nie znaczy, że ktoś był parobkiem, a późniéj został wielkim inżynierem: nim jednak z parobka zrobił się inżynier mały, a z małego wielki, wielu bardzo rzeczy potrzebował się nauczyć. Jeszcze więc raz powtarzam, że wynalazca dzisiejszy musi być człowiek wysoko i wszechstronnie ukształcony.
Hm! ktoś widocznie śledzi pańskie kroki. Holmes wyjął z koperty papier dużego formatu, rozłożył go na stole. Na środku arkusza było jedno zdanie. Brzmiało w te słowa: Jeżeli dbasz o życie, strzeż się trzęsawiska A teraz, panie Holmes rzekł sir Henryk Baskerville może mi pan wytłómaczy, co znaczą te słowa i kto interesuje się moją osobą? Cóż pan o tem myślisz, doktorze Mortimer?
On, który ostatni widział sir Karola żywym, chciał może pierwszy zobaczyć swego nowego pana. Ale jaki mógł mieć cel w prześladowaniu rodziny Baskerville? Przypomniała mi się dziwna przestroga, wycięta ze wstępnego artykułu Timesa . Kto ją przesłał? On, czy też ktoś, kto chciał pokrzyżować jego plany?
Trwało to tygodni parę, i nagle skończyło się wszystko... Edmund R-ski, wezwany telegraficznie do umierającej siostry za granicę, wyjechał, pieniądze wyczerpały się równocześnie, a zaniedbana czasowo jego własna zarobkowa praca wysunęła mu się z rąk; ktoś inny, także potrzebujący biedak, zastąpił go.
W sąsiednim salonie, na odgłos dzwonka, zapalał właśnie mały lokajczyk światło, w przedpokoju rozbierał się ktoś i rozmawiał ze służącym. Pani Melania, wsłuchawszy się pilnie, poznała głos brata. Wysiłkiem woli rozpogodziwszy, jak umiała, oblicze, przestąpiła próg buduaru, i weszła powolnym krokiem do salonu. W tej samej chwili we drzwiach ukazał się przybyły.
Słowo Dnia
Inni Szukają