Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 16 czerwca 2025


Ola, po raz pierwszy, spojrzała nań uważniej. Twarz młodzieńca w tej chwili pozbyła się całkiem nałożonej konwenansowej maski światowca, złagodniała jakby i wypiękniała.

Bywał też u niej często i niejeden wieczór zimowy przeszedł mi na słuchaniu jego pełnego, metalowego głosu, który mi brzmiał w uszach, jak muzyka. Dziś głos mu nie dopisywał. Urywał się i słabł co chwila, przy <i>Ite missa est</i> całkiem uwiązł w gardle. Twarz miał też zmienioną i bladą.

Najbardziej było mi męczącem, że dwie pęknięte moje połowy jakby się całkiem rozdzieliły i stały się sobie i obce i wrogie. Wszystko co robiłem, wydawało mi się, jakby robionem przez kogoś innego. Krytykowałem wszystkie czyny swoje, i widziałem, że były bezmyślne i podłe. Z ironią mówiłem do siebie: patrz, to ty zrobiłeś. I ten ironiczny śmiech powtarzał się wciąż, na każdym kroku.

Podrażniony zatem, siląc się na spokój, odparł zimno: Przepraszam, ale całkiem inaczej i zupełnie przeciwnie zapatruję się na sprawę, oraz rozumiem doskonale pana Januarego.

Marszałkowa ze smutkiem spojrzała na brata. Serce zabolało , jakże bowiem innym, odmiennym całkiem, stał się on nagle teraz, po odebraniu wiadomości, tak dlań wszechstronnie bolesnej. Powoli, miękko, opowiadać mu ona poczęła stopniowo wszystko. A więc, o ucieczce Oli, o własnych cierpieniach, o tem, że z tak licznych znajomych prawdy nie domyśla się dotąd nikt jeszcze, o Ładyżyńskim...

Święcąc swój tryumf, a śmierć słońca po coraz bardziej mrocznych zakątkach "Cimitero" cienie wieczoru pląsają już obecnie swobodnie całkiem drużyna ich weseli się, tańczy, pusta, skracając godziny do przyjścia nocy-władczyni.

Dwa, dlań osobiście przepiękne, obrazy zajęły całkiem jego uwagę.

A Roman całkiem swobodnie poddać się im mógł po raz pierwszy od bardzo dawna; nie oczekiwał bowiem na nikogo, był sam zupełnie; żonę, cierpiącą na migrenę, pozostawił w hotelu na własne jej żądanie. Dotąd zaś po prostu nie miał czasu pomyśleć, wniknąć w siebie.

Obojętna całkiem równomiernie i łagodnie uderzała fala o podnóże werandy milczała cicha... Dzierżymirski obudził się ze swych myśli, zanurzył ręce w bujnej czuprynie, głową wstrząsnął, jakby pragnąc odpędzić roje wspomnień, i odwrócił się od wodnej toni. Publiczności nie było już prawie, po platformie kawiarni, ziewając, przechadzała się służba.

Że też stare, zgoła nieinteresujące pomywaczki wpadają niekiedy na tak świetne pomysły i przynoszą z przedmieścia o całkiem wczesnej, transcendentalnej porannej godzinie takiego oto pieska do naszej kuchni!

Słowo Dnia

obmyślił

Inni Szukają