United States or Guyana ? Vote for the TOP Country of the Week !


Trzęsąc niemiłosiernie, żółtawy, w trzy siwe konie zaprzężony, omnibus zatrzymywał się właśnie na jednym z przystanków, gdy obserwujący ciągle Paryż Dzierżymirski, zdał sobie nagle sprawę, że mieszkanie Orlęckiego może być już blisko, i począł schodzić szybko po krętych schodkach, łączących piętnastocentymową impériale z trzydziestocentymowym padołem.

Podróżny długo w oknie stał patrząc, dumając, Wonnemi powiewami kwiatów oddychając, Oblicze na krzaki fijołkowe skłonił, Oczyma ciekawemi po drożynach gonił, I znowu je na drobnych śladach zatrzymywał, Myślał o nich i czyje były odgadywał.

Roman wtedy z miłością bezgraniczną zatrzymywał dłuższą chwilę spojrzenie na ukochanych rysach, i znowu popadał w zadumę, lub słówkiem pieszczoty, albo spostrzeżeniem jakiem przerywał milczenie. Ola odpowiadała mu skinieniem główki zamieniali pomiędzy sobą zdań urywanych kilkanaście, i znowu milkli, poddając się nastrojowi zewnętrznemu otoczenia i wewnętrznemu dusz własnych.

O losie! ludzie mienią cię niestałym; Toż więc przez zawiść tylko prześladujesz Tych, co kochają stale? Bądź niestały, Bo wtedy będę mogła mieć nadzieję, Ze go niedługo będziesz zatrzymywał I wrócisz nazad. Julio! czyś już wstała? *Julia.* Któż to mię woła? Głos-że to mej matki? Nie spałaż ona, czy wstała tak rano? Jakiż niezwykły powód sprowadza? *Pani Kapulet.* Jak się masz, Julciu?

Oczy Dzierżymirskiego, pełne zamyślenia, prawie bezustannie spoczywały na krajobrazie u podnóża góry, z rzadka przenosząc się, obojętne, na towarzystwo. Wzrok jego wtedy zatrzymywał się głównie na Oli. Zaduma smętna, od otoczenia daleka, znikała wówczas na chwilę z jego oblicza, źrenice zaś czarne Romana, ciemniejszemi stawały się, badawcze... Nader korzystnie zaś dnia tego wyglądała pani Ola.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają